wonderlife.pl - Zostań gwiazdą
SECUESTRO - Tristan
Czas 28 listopada 2015 Kategoria Film
Tagi Nana | Alexander Grimes | Fendi | Sage Sarah | Douglas Vaughn | Tristan | Noah Haynes | Eleanor Flores | The Rascals | Marine Deleeuw | Lily Milovich | SECUESTRO | Secuestro | tristan farewell | Everly duhamel


Uważaj - pozory często mylą. Może właśnie teraz jesteś w błędzie.


Lara Bueno to emigrantka z Europy, mieszkająca w Stanach Zjednoczonych. Mimo, że zaczynała od sprzątania domów, to jej ambicja nie pozwoliła, by nie wykorzystała swoich możliwości. Po kilku miesiącach znalazła pracę, jako nauczycielka w jednym z przedszkoli. W życiu prywatnym także się jej poszczęściło. Poznała Marka - młodego architekta, który miał podobne spojrzenie na świat i pragnienia, co Lara. Obydwoje marzyli o dużej rodzinie. Domu, który wypełniałby śmiech dzieci. Bycie rodzicem i wychowanie nowego pokolenia było ich marzeniem. I wtedy pojawił się problem. Mimo usilnych starań, wszelkich badań, zapłodnienia in-vitro, para nie doczekała się potomka. Było to dla nich niezwykle frustrujące, jednak nie zamierzali się poddawać.
Mary i James Footage byli szczęśliwymi rodzicami Nathalie. Dziewczynka było oczkiem w głowie rodziców i choć oboje najchętniej poświęciliby jej cały swój czas, nie byli w stanie tego zrobić ze względu na pracę i naukę. Mary urodziła córkę bardzo młodo i wróciła na uczelnię, natomiast jej partner brał dodatkowe nadgodziny, by mogli wiązać koniec z końcem. Nie chcieli zostawiać swojej pociechy z obcą osobą, więc poprosili o pomoc swoją sąsiadkę - Larę Bueno. Kobieta, która mieszkała obok nich wydała im się bardziej zaufana niż jakakolwiek niania. Dlatego też częściej prosili ją o pomoc przy małej Nathalie. Dla Lary były to najpiękniejsze godziny w jej życiu. Miała w ramionach małą istotę, która była od niej całkowicie zależna. Te chwile, kiedy była tylko ona, Nathalie i Mark, były dla niej iluzją szczęścia, którego tak pragnęła. I choć przed sąsiadami nie okazywała aż takiego entuzjazmu, to nosiło ją od środka, kiedy mogła udawać, że jest matką. Obsesja Lary na punkcie dziecka była do tego stopnia rozwinięta, że po wielogodzinnych rozmowach z mężem, zdołała przekonać go do porwania dziewczynki, którą opiekowała się pod nieobecność jej rodziców. Mark, pod dyktando żony, przygotował wszystko co niezbędne do ucieczki z dzieckiem. Zakupił wszelkie produkty: pampersy, mleczka, ubrania czy fotelik samochodowy. Dzięki koledze ze studiów, zdobył również nowe tożsamości dla całej trójki. Aby pozbawić znajomego jakichkolwiek wątpliwości, że robi coś nielegalnego, wymyślił historię, jak to ciężkie i nędzne życie prowadzi wraz z rodziną i potrzebuje dla nich nowego startu. Był wystarczająco przekonujący.
W końcu nadszedł dzień, kiedy to Mary po raz kolejny zwróciła się o pomoc do Lary. Zostawiła swoje dziecko pod opieką sąsiadki tylko na 2-3 godziny, by pozałatwiać sprawy w urzędzie i na uczelni. Dla zdesperowanej Bueno był to najcudowniejszy dzień w życiu. Po upewnieniu się, że matka małej Nathalie odjechała, sprawnie zapakowała się do auta, poinformowała męża o sytuacji i ruszyła w kierunku miejsca, w którym byli umówieni. W oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów nędznym hotelu, wraz z partnerem i dziewczynką, przeszli całkowitą metamorfozę. Porywacze zdawali sobie sprawę, że już niedługo zaczną się ich poszukiwania, a wiadomościach będzie pełno ich zdjęć i informacji o nich, więc o wszystko wcześniej zadbali. Byli przekonani, że ich plan był bez skazy. Zgodnie z nim już wieczorem mówiono o nich w radiu i telewizji. Rodzicie dziewczynki wszczęli poszukiwania, choć do końca nie docierało do nich co tak naprawdę się dzieje. Przeżywali katusze, nie wiedząc gdzie jest ich potomek. Mary do tego stopnia nie potrafiła sobie poradzić, że jej zdrowie psychiczne znacznie podupadło. Nawet James nie potrafił pomóc żonie.

Rodzice dziewczynki nigdy nie dowiedzieli się co stało się z ich córeczką. Ich mała Nathalie stała się Olivią Brian, której rodzicami byli Scarlett i Garrett. Tworzyli szczęśliwą, pełną miłości rodzinę, której fundamentem było jedno wielkie kłamstwo.


OBSADA:
Mary Footage - Lily Milovich
Lara Bueno/Scarlett Brian - Fendi
Mark/Garrett Brian - Noah Haynes
James Footage - Douglas Vaughn
Nathalie Footage/Olivia Brian - Everly Duhamel

SOUNDTRACK:
#1 I Have To Pretend You’re Here - Nana
#2 Bad Blood (feat. Raina Mason) - The Rascals
#3 Breathe - Alexander Grimes
#4 I Don't t Care Rules - Eleanor Flores
#5 Ashes - Sage Sarah
#6 Let me in peace (feat. Methrylis) - Marine Deleeuw

W trakcie premiery, która odbyła się w Nowym Jorku, Farewell wypowiedział się następująco o swoim filmie:

"Ta produkcja wiele dla mnie znaczy. Podczas jednego spotkań z fanami spotkałem kobietę, która była w podobnej sytuacji, co jedna z głównych bohaterek - Mary. W pewien sposób ujęła, ale i przeraziła mnie jej historia. Jak można komuś odebrać dziecko? Dostałem pozwolenie od mojej rozmówczyni, aby stworzyć film na podstawie jej historii i tym samym zacząłem bardziej zagłębiać się w temat porwań dzieci. Przed przystąpieniem do napisania fabuły kilkukrotnie spotkałem się z małżeństwami, których dosięgnęła podobna tragedia. Tych rozmów nie da się opisać, tak po prostu. Później natrafiłem na pewien problem, albowiem miałem problem z dobraniem obsady. O ile w roli porywaczki od razu widziałem Fendi, to z postacią Mary miałem problem. Na szczęście dla mnie - "odkryłem" Lily. Milovich to naprawdę utalentowana dziewczyna, która według mnie stworzona jest do aktorstwa. Ponadto, chciałem zaznaczyć, że żadna z postaci nie była łatwa do odegrania. Problem, który przedstawiłem również nie jest łatwy ani przyjemny i dlatego też jestem jeszcze bardziej dumny z pracy, którą wykonaliśmy z ekipą. Mam jednak nadzieję, że oglądający zwrócili uwagę na pewną rzecz. Mianowicie, p o z o r y. Sam plakat czy tytuł w języku hiszpańskim, który brzmi bardzo wdzięcznie nie sugerują tematu, którego podjąłem się w filmie. Tak samo zresztą, jak i początek produkcji. Chciałem stworzyć wspomniane wcześniej pozory, które z rozwinięciem się akcji powoli zanikają, a widz dostrzega, co tak naprawdę się tu święci."

Ponadto, oprócz samego Tristana, na czerwonym dywanie mogliśmy podziwiać członków obsady, osoby odpowiedzialne za soundtrack oraz zaproszonych gości.








 
avatar
 
Nie odzywał się we mnie nigdy dotąd instynkt macierzyński, ale tak się wciągnęłam w seans, że potrafiłam bezproblemowo postawić się na miejscu Mary, czułam jej cierpienie i ból, a z drugiej strony potrafiłam w pewnym stopniu zrozumieć też motywy, które kierowały Larą. Zręcznie zaplanowałeś tę grę pozorów, jako że nie czytam o czym będzie film, zanim go obejrzę, a przedtem widziałam sam plakat, początkowo byłam trochę zdezorientowana, w pozytywnym sensie, a moje emocje tylko podsycała znakomita ścieżka dźwiękowa. Masz w sobie duży potencjał, obyś tak sukcesywnie rozwijał go dalej!

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
Drogi Tristanie, dziękuję za ogromne zaufanie, którym mnie obdarzyłeś i za obsadzenie mnie w tej właśnie roli. Wspaniale mi się z Tobą, jak i resztą obsady pracowało na planie. Mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkamy! Wyprodukowałeś wspaniały film, z genialną rozbudowaną fabuła! Takich produkcji nam potrzeba! Gratuluję i czekam na kolejne!

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
Tristan, rozpędzasz się nam jak pendolino w Polsce :D xd Obyś się nie zatrzymał, bo z takimi produkcjami naprawdę zajdziesz daleko w świecie najlepszych reżyserów :3 Fabuła…mega mnie wciągnęła (czytając nie mrugnęłam ani raz okiem). Biedna dziewczynka. Takich ludzi powinno się karać na miliony lat :c desperacja nie zna granic :( xd Nawet łezka zakręciła mi się w oczku ;( Przejdę teraz do obsady, która zagrała rewelacyjnie, Lily taka młodziutka, a taki talent! Brawooo <3 Musze pochwalić jeszcze mojego kumpla Noaha, genialny aktor z niego, nieprawdaż?! *hihi* :D Soundtrack dobrany perfekcyjnie, Nana i The Rascals… *mdleje* Tristan pokazałeś swoje wielkie doświadczenie w reżyserowaniu <3 Czekam na kolejną perełkę od Ciebie :3 i liczę na rólkę w niej *naughty*

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
Szczerze? To było prawie jak moi ukochani Zaplątani, tylko z bardziej rozwiniętym wątkiem psychologicznym i ogólnie mniej disnejowskiego pyłku szczęścia. A tak na serio, to dawno chyba nic mnie tak nie wciągnęło, serio. Fendi i jej anielski wygląd tak kontrastowały z postacią, które grała, że szok. W ogóle szacunek Ci Tristan, że udało Ci się naszkicować tak realistyczne postacie - wszyscy są tutaj trójwymiarowi, mają wady i zalety, jak każdy człowiek, bez zbędnego lukru czy demonizowania. Serio, chciałbym, żeby więcej reżyserów tak angażowało się w portrety psychologiczne swoich bohaterów, może wtedy podczas seansu nie miałbym ochoty pozabijać połowy obsady. Naprawdę dobra robota, jestem pod wrażeniem!

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
Szczerze mówiąc, przeraził mnie bardzo ten film, cały czas sobie wyobrażałam, że to moje córki mógłby tak ktoś porwać. Takie produkcje nie są dla mnie, oj nie ;C Tak, ale pomijając moją wybujałą wyobraźnię, to naprawdę mi się podobał ten film! Lily świetnie sobie poradziła! No i uwielbiam oglądać Noah na ekranie! Najbardziej chyba podobała mi się Fendi, idealnie wpisała sie w rolę kobiety, która tak bardzo pragnie dziecka, że je porywa, smutna to kobieta musiała być :C Ale nie wiem, może za bardzo patrzę na ten film przez pryzmat własnych uczuć *mhm* xd Cieszę się, że mogłam się przyczynić do powstania filmu przez użyczenie swojej piosenki, fajnie wyszło ;3

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
Co tu dużo gadać, Fendi jak zwykle wypadła rewelacyjnie <3 W sumie kiedyś czytałam masę książek o podobnej tematyce, więc gdzieś już w momencie jak dowiedziałam się, że Lara tak bardzo pragnie dziecka domyśliłam się co się stanie na końcu i właśnie to się stało, mogłabym zostać detektywem jak nic 8) Ale spoczko oczko, nie przeszkadzało mi to absolutnie w oglądaniu, a wręcz przeciwnie - musiałam oglądnąć do końca, no bo musiałam się dowiedzieć czy jak już mi znudzi udawanie, że robię coś poza chwaleniem się wyglądem, to mogłabym ewentualnie zostać detektywem 8) XD I mogłabym!!! A co do filmu to superaśny, kciuk w górę <3

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
A ja się pochwalę, że widziałam film przedpremierowo! Spodobał mi się tak bardzo, że na tej oficjalnej premierze jednak się pojawiłam i - przyznaję - przeżywałam go dokładnie tak, jakbym widziała go po raz pierwszy jak reszta ludzi na sali. Tristan, przedstawiłeś nam smutną historię, która mimo wszystko zmusza do myślenia. Założę się, że ostatecznie widzowie mieli problem ze stwierdzeniem, której bohaterce współczuć bardziej, w końcu obie były w okropnej sytuacji. Ja w sumie do teraz nie wiem, po której stronie stoję i chyba właśnie dlatego mam zamiar obejrzeć tą produkcję jeszcze nie raz. Wszystko, zaczynając od aktorów, poprzez scenariusz i na ścieżce dźwiękowej kończąc mnie zachwyciło. Gratulacje. <3

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
Dziękuję za rolę. Film wyszedł genialnie :3

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
Fendi jest cudowna, a Lily pokazała prawdziwą klasę.

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
O!, nawet pojawiłam się w soundtracku, jak miło! Lubię takie historię, a jednocześnie ich nienawidzę, bo są straszne i przerażająco prawdziwe. Cudowne kino, ciężko było oderwać wzrok!

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
PS wiem, że użyłam kilkukrotnie słowa "problem" - wybaczcie