WILLA BEACH OBLĘŻONA PRZEZ FANÓW
18 marca 2016
Plotki
electra | samantha beach | kasandra beach | beach | diana beach | pussy pendragon | willa beach | 08/10/62
Ze szlachetnego rodu Beach tylko Samantha ma jeszcze siły udawać, że coś robi. Podczas gdy Diana, zarzuciwszy najwyraźniej jakże obiecujący projekt Bygone Litlle Gal, oddaje się uciechom małżeńskim, a Kasandra traci kolejne kilogramy podczas intensywnego aerobiku w rytm Knockout Workout, Electra zaczęła chodzić po wróżkach i dręczyć je pytaniami czy ktoś ją jeszcze lubi (nie), co doprowadziło do nikczemnych zarzutów autorstwa anonimów, że robi z siebie ofiarę losu, zamiast ruszyć cycki do roboty i nagrać legendarny duet z Jamie’em Scottem. Niestety, co do tego, pojawiły się plotki, że Jamie odrzucił propozycję Electry z powodów wiadomych, co kompletnie załamało Wilkinsonównę.
W każdym razie, zrozumiałe oburzenie w związku z tym wszystkim poczuła Pussy Pendragon, przewodnicząca fanklubu Beach w obydwu Amerykach i z bożej łaski stalkerka tejże rodziny, a konkretnie jej w danej chwili najpopularniejszego członka, z nieukrywanym upodobaniem do Electry aczkolwiek. Zaledwie godzinę zajęło jej zrzeszenie współfanów i zorganizowanie Marszu Ku Chwale Familii Beach – Najjaśniej Świecącej Rodziny Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej I Tej Drugiej Też.

Wydarzenie odbyło się dziś i pojawili się na nim m. in. David Carter i Lynn Macos, Dita i Joseph, Mambo Mynatt i MONET oraz zwłoki Teairry w towarzystwie szanowanego polityka Ryszarda Petru. W sumie z zainteresowanych eventem na facebooku 128 milionów osób całe 8% przyszło oddać cześć Samancie, Kasandrze, Dianie, Electrze, Curvii, Glorii, Daisy, a nawet leniom – Lamborghini, Lourdes, Lexie, Huehuecoyotl i rodzynkowi Hermaphroditusowi. Możemy sobie tylko wyobrazić szok Kassi, gdy, wybierając się na poranny pilates, zastała ten tłum otaczający jej dom rodzinny…
To skandaliczne, że osoby, które tak przyczyniły się do rozwoju popkultury, BA, CYWILIZACJI, są oskarżane o nieróbstwo i brak osiągnięć przez jakieś fiu bździu persony z implantami pośladkowymi – wygłosiła do motłochu zdegustowana Cate, stojąc na prowizorycznej scenie zrobionej z leżaków w iście bojowej pozie odplagiatowanej od pani Gosi Andrzejewicz. – Dziś jednoczymy się my, w tym nawet czarni i żółtki, aby oddać należny hołd klanowi Beach i udowodnić, że pamiętamy i nie tracimy nadziei na powrót Beachanek do czasów świetności i takie tam. JESZCZE AMERYKA NIE ZGINĘŁA, PÓKI MY ŻYJEMY.
Kto by pomyślał, że Pussy potrafi wygłaszać takie chwytające za serce przemówienia? Biała Willa dotąd nie skomentowała sprawy, zresztą wszyscy domownicy nadal nie mogą opuścić terenu posesji, naokoło której szwendają się niezrażeni fanatycy i niedobitki, śpiewając takie przeboje jak Big Bad Boa, Lovers ‘n’ Haters (Don’t Make Me Laugh), How Wonderful Was His Dick czy zmodyfikowaną wesję Samantha For President, której wykonaniem wyrazili gotowość oddać w razie czego głosy na Sam. Tylko Huehuecoyotl na chwilę otworzyła okno, wykrzyknęła wyznanie miłości skierowane do Jeremy’ego Cartera, z którym straciła cnotę, i pokazała cycki.
czy to będzie organizowane jeszcze raz? jestem zainteresowana
no fajny Pusia skręciła event, propsy dla niej za rozmach
kiedy kolejne spotkanie?! chcę dołączyć!!!
Huehuecoyotl ja Ciebie też kocham, ale nie pokazuj cycków, one są tylko moje (i po ślubie), xoxo



Ze szlachetnego rodu Beach tylko Samantha ma jeszcze siły udawać, że coś robi. Podczas gdy Diana, zarzuciwszy najwyraźniej jakże obiecujący projekt Bygone Litlle Gal, oddaje się uciechom małżeńskim, a Kasandra traci kolejne kilogramy podczas intensywnego aerobiku w rytm Knockout Workout, Electra zaczęła chodzić po wróżkach i dręczyć je pytaniami czy ktoś ją jeszcze lubi (nie), co doprowadziło do nikczemnych zarzutów autorstwa anonimów, że robi z siebie ofiarę losu, zamiast ruszyć cycki do roboty i nagrać legendarny duet z Jamie’em Scottem. Niestety, co do tego, pojawiły się plotki, że Jamie odrzucił propozycję Electry z powodów wiadomych, co kompletnie załamało Wilkinsonównę.
W każdym razie, zrozumiałe oburzenie w związku z tym wszystkim poczuła Pussy Pendragon, przewodnicząca fanklubu Beach w obydwu Amerykach i z bożej łaski stalkerka tejże rodziny, a konkretnie jej w danej chwili najpopularniejszego członka, z nieukrywanym upodobaniem do Electry aczkolwiek. Zaledwie godzinę zajęło jej zrzeszenie współfanów i zorganizowanie Marszu Ku Chwale Familii Beach – Najjaśniej Świecącej Rodziny Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej I Tej Drugiej Też.

Wydarzenie odbyło się dziś i pojawili się na nim m. in. David Carter i Lynn Macos, Dita i Joseph, Mambo Mynatt i MONET oraz zwłoki Teairry w towarzystwie szanowanego polityka Ryszarda Petru. W sumie z zainteresowanych eventem na facebooku 128 milionów osób całe 8% przyszło oddać cześć Samancie, Kasandrze, Dianie, Electrze, Curvii, Glorii, Daisy, a nawet leniom – Lamborghini, Lourdes, Lexie, Huehuecoyotl i rodzynkowi Hermaphroditusowi. Możemy sobie tylko wyobrazić szok Kassi, gdy, wybierając się na poranny pilates, zastała ten tłum otaczający jej dom rodzinny…
To skandaliczne, że osoby, które tak przyczyniły się do rozwoju popkultury, BA, CYWILIZACJI, są oskarżane o nieróbstwo i brak osiągnięć przez jakieś fiu bździu persony z implantami pośladkowymi – wygłosiła do motłochu zdegustowana Cate, stojąc na prowizorycznej scenie zrobionej z leżaków w iście bojowej pozie odplagiatowanej od pani Gosi Andrzejewicz. – Dziś jednoczymy się my, w tym nawet czarni i żółtki, aby oddać należny hołd klanowi Beach i udowodnić, że pamiętamy i nie tracimy nadziei na powrót Beachanek do czasów świetności i takie tam. JESZCZE AMERYKA NIE ZGINĘŁA, PÓKI MY ŻYJEMY.
Kto by pomyślał, że Pussy potrafi wygłaszać takie chwytające za serce przemówienia? Biała Willa dotąd nie skomentowała sprawy, zresztą wszyscy domownicy nadal nie mogą opuścić terenu posesji, naokoło której szwendają się niezrażeni fanatycy i niedobitki, śpiewając takie przeboje jak Big Bad Boa, Lovers ‘n’ Haters (Don’t Make Me Laugh), How Wonderful Was His Dick czy zmodyfikowaną wesję Samantha For President, której wykonaniem wyrazili gotowość oddać w razie czego głosy na Sam. Tylko Huehuecoyotl na chwilę otworzyła okno, wykrzyknęła wyznanie miłości skierowane do Jeremy’ego Cartera, z którym straciła cnotę, i pokazała cycki.
Zaszczyciliście wydarzenie swą obecnością? Wierzycie w powrót nazwiska Beach do show-biznesu? No i którą Beachankę kochacie najobsesyjniej?









Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły