"I'm Shappire" - Nowy album Shapp
22 lipca 2016
Muzyka
album | comeback | diament | shappire | i'm shappire
Wszyscy żyją, jedzą, chodzą, kochają się, śpią. A jednak - moim zdaniem - nie żyją. Wydaje się im, że żyją. W gruncie rzeczy sądzą, że żyją, bo posiadają dom, albo pracę, albo dzieci, albo żonę, albo męża, albo pieniądze, albo władzę. Ale to wszystko jest niczym, jeśli się nie posiada własnej osoby, jeśli nie jest się sobą.
„Zmieniłam się. Nauczyłam się wielu rzeczy. Mimo to, czegoś mi brakowało, Nie było w tym wszystkim mnie. Czy to możliwe, żeby w kimś brakowała tego kogoś? Zastanawiała się nad tym, a myśląc o tym, stworzyłam piosenki. Nadal nie jestem pewna odpowiedzi, ale teraz wiem kim jestem i dlaczego jestem tą osobą. Nauczyła się akceptować siebie i innych. Skupiłam się na odkryciu i szukaniu swojej natury, a przestałam przejmować się łzami i bóle. Od dziś jestem Shappire.”
Oczekiwania rodziców, uwarunkowania społeczne, przekonania wynikające z psychicznych deficytów – to wszystko sprawia, że trudno nam wiedzieć i czuć, kim jesteśmy naprawdę. Jak być sobą? To ważne pytanie. Zazwyczaj ubieramy różne maski w zależności od sytuacji lub osób, z którymi przebywamy. Jeszcze inaczej zachowujemy się kiedy jesteśmy sami. Kim właściwie jesteśmy? Która z masek jest prawdziwa? Czy którakolwiek jest?

Pochowałam siebie. Nie, nie siebie. Pochowałam tamtą dziewczynę, którą byłam. Pożegnałam się z nią. Trochę to bolało, bo spędziłyśmy ze sobą strasznie dużo czasu, aż dwadzieścia pięć lat… Teraz z perspektywy czasu widzę, że to wcale nie była jakaś tam wielka strata. Mogłam robić co chciałam i nie mieć żydach wspomnień, nie przejmować się tym, że na ulicy mogę spotkać osobę, która sprawi, że każdy, nawet najmniejszy koszmar wróci. To było jak woda po długim, wyczerpującym biegu. Moimi zakwasami okazały się wspomnienia. Ale zakwasy w końcu przestają nam dokuczać, a o złych rzeczach zapominamy. Ja też zapomniałam. Tak po prostu.
Obudziłam się i postanowiłam zniknąć. Dlaczego? Bo tak. Bo nie inaczej. Wszystko mnie męczyło, a patrzenie na te same twarze sprawiało, że robiło mi się niedobrze. Uciekłam z jednej pułapki, aby wpaść w inną. Nie godzę się na to. Nie tym razem. Teraz wszystko będzie inaczej. To ja wybieram drogę i to ja decyduję. Mam władzę.
Pojechałam tam, gdzie nikt mnie nie znajdzie. Nie wychodziłam na ulicę, a pracownicy hoteliku milczeli. Byłam wolna. Mogłam spać do dwunastej, śmiać się do odbicia w lustrze i krzyczeć, kiedy zaczynało padać. To było jak sen. Piękny sen, który miał trwać wieczność, ale skończył się zbyt szybko. Nie sam. Ja tak zadecydowałam. Dlaczego? Bo tak. Bo nie inaczej. Tęskniłam, a osobą, która przypomniała mi o marzeniach i tym, co zostawiłam tysiące kilometrów stąd okazał się być Diament. W mojej głowie zaczęły układać się szaleńcze plany. Myśli wirowały, a co chwilę pojawiały się kolejne. Czułam się jak podczas burzy, wichury, huraganu – a ja stałam na plaży, zaraz przy brzegu morza – ciągle zalewana nowymi falami lodowatej wody.
Oczyściłam umysł i postanowiłam zacząć wszystko od początku. Nie swoje życie, a swoje plany. Pierwszym punktem było zdobycie Diamentu. Później już nic nie mogło mnie powstrzymać. Nic i nikt. Wiedziałam, że mi się uda.
Wróciłam, nagrałam piosenki, które pisałam podczas czasu, kiedy chowałam się. W momencie, w którym przekroczyłam próg wytwórni i zobaczyłam twarze, które dwa miesiące wcześniej przyprawiały mnie o mdłości zrozumiałam, że kierowały mną zupełnie inne pobudki niż sądziłam. Bałam się. Bałam się, że nie dam rady, nie sprostam zadaniu, zawiodę. Teraz wiem, że jestem w stanie zrobić wszystko. Jeśli nie dla siebie to dla Diamentu.
Teraz jestem gotowa wierzyć. Jestem gotowa ufać, uśmiechać się. Jestem gotowa na wejście na szczyt, a przede wszystkim
jestem gotowa na wygraną.

Każda piosenka opisuje to, co działo się ze mną przez ostatni rok, a właściwie nawet dłużej. Tytuł każdego następnego utworu to następna litera mojego imienia. Następnie powstała piosenka C.O.R.N.E.L.I.A opisująca mnie po spotkaniu Diamentu, który ujawnię już niedługo. Ostatnia i tytułowa piosenka wcale nie miała zostać napisana, ale emocje zawładnęły mną po tym jak wróciłam do domu - tego prawdziwego. Zacznijmy od początku.
„Jeśli mam dożyć setki
I nigdy nie zobaczyć siedmiu cudów
W porządku”*
Who I Am? - Kim jestem? Skąd jestem? Dlaczego w ogóle istnieję? Czy moje życie musi tak wyglądać? Ja wymarzyłam sobie zupełnie inne. Jestem Cornelia Wischig, urodziłam się 13 czerwca w Grays w Wielkiej Brytanii. To niedaleko Londynu. Mój ojciec był Niemcem, a mama rodowitą Angielką. Oboje nie żyją, nie mam rodzeństwa, ale mam kuzynkę, na którą zawsze mogę liczyć. Moje życie – mimo, że beznadziejne – nie da rady mnie pokonać. Wygram. Zawsze.
„Jeśli nie zagram w sławnej drużynie
Jeśli nigdy nie wygram Grammy
Nie będzie mi to przeszkadzać
Ponieważ wiem, kim dokładnie jestem”*
C – Ucieczka. Wolność. Chcę rzucić wszystko w cholerę i uciec. Co złego jest w chęci bycia wolnym? To wszystko mnie dusi. Dlatego muszę odejść. Nie mogę tak umrzeć.
„Ja jestem wnuczką Rosemary
Istną kserokopią ojca
A pod koniec dnia
Moja mama wciąż jest moją największą fanką”*
O – Jestem wolna i nic mnie już nie trzyma w tym więzieniu. Pędzę ile sił w nogach. Nie poddam się. Wszyscy, którzy chcieli mnie skrzywdzić pożałują tego. Nie odpuszczę nawet jednego krzywdzącego mnie słowa. Żadnej krzywdy. Wrócę i wszystkich ich zabiję.
„Czasami się zamyślam i wychodzi ze mnie niezdara
Lecz mam przyjaciół, którzy mnie kochają
I oni wiedzą, gdzie jest moje miejsce”*
R – Rosnę w siłę. Z każdą sekundą mogę więcej. Mam nad nimi wszystkimi przewagę. Oni nic nie wiedzą. Miewam momenty zawahania, ale zniszczę tą słabość. Wiem jak rozpalić w sobie ogień nienawiści, nauczyłam się tego dawno temu.
„To wszystko jest częścią mnie
I właśnie taka jestem”*
N – Ten nucący Diament. Ten… Czemu jest taki szczęśliwy? Czemu sprzątając hotelowe korytarze zawsze jest uśmiechnięty? Czemu nie mogę odczuwać szczęścia tak jak on, chociaż jestem światowej sławy gwiazdą. Jestem celebrytką. Chcę go nienawidzić. Chcę czuć do niego odrazę i niechęć, ale ten uśmiech, te szczere oczy…
„Tak więc, kiedy popełniam wielki błąd
Kiedy upadam prosto na twarz
Wiem, że będzie dobrze”*
E – Te szalone myśli. One zniszczą wszystko. To wina Diamentu, ale on… Skoro jest zły, czemu nie mogę go znienawidzić, czemu nie czuję odrazy, a chęć poznania go. Zaproponowania mu tego wszystkiego, co sama osiągnęłam, a nawet więcej. Czemu chcę, żeby każdy go poznał?
„Moje delikatne serce powinno być złamane
Wyleję te łzy, wiedząc
Że będzie dobrze
Nic nie zmieni tego kim jestem”*
L – Zapomniałam o wszystkim. Diament odmienił mój świat. Nie wiem czemu byłam taka wściekła. Z jakiego powodu? Co spowodowało, że zaczęłam nienawidzić ludzi, którzy robili to, czego chciałam?
„Jestem święta i jestem grzesznicą
Jestem przegranym, jestem zwycięzcą
Jestem mocna i niestała
Jestem młoda, ale jestem zdolna to zrobić”*
I – Uśmiech. Roześmiane oczy, zmierzwione włosy. Takie szczęście. „Jesteś dla mnie Diamentem. Pozwól, że ci pomogę. Zrobię wszystko.”
„Ja jestem wnuczką Rosemary
Wykapany ojciec
I gdy dzień dobiega końca
Moja mama wciąż jest moją największą fanką”*
A – Dzisiaj jesteśmy jeszcze tutaj, ale już jutro będziemy na szczycie. Będziemy tak wysoko, że gwiazdy będą śmiesznie blisko. Blisko ciebie, Diamencie.
„Czasami jestem zamyślona i jestem niezdarna
Lecz mam przyjaciół, którzy mnie kochają
I oni wiedzą, gdzie jest moje miejsce”*
C.O.R.N.E.L.I.A. – To wspaniałe uczucie pomagać innym. Wiedziałam to już dawno, ale odkryłam to dopiero teraz. To wspaniałe uczucie uśmiechać się ot tak. Po prostu, dla samego faktu. Wiedziałam to już dawno, ale odkryłam to dopiero teraz.
„To wszystko jest częścią mnie
I taka właśnie jestem”*
I’m Shappire – Chociaż to ty sprawiłeś, że wróciłam, to ja odkryłam siebie. Pokochałam wady i zalety i przestałam odbierać świat tak, jakby chciał mnie skrzywdzić. Ci ludzie czekali na mnie. Martwili się. Wstydzę się wszystkich myśli, jakie nawiedzały mnie po mojej ucieczce. Zrobię wszystko, aby was nie zawieźć. Proszę, jeszcze ten jeden raz, zaufajcie mi.
„I taka jestem”*

Odkąd nauczyliśmy się ze sobą komunikować, wciąż staramy się być w tym lepsi. Kiedyś używaliśmy głównie krzyków i mowy ciała, potem powstały podstawowe języki, a dziś do komunikacji nauczyliśmy się wykorzystywać także technologię. I wydaje się, że sztukę komunikowania przez te wszystkie tysiąclecia opanowaliśmy do perfekcji, a jednak nadal nie zawsze potrafimy się ze sobą zwyczajnie i po ludzku dogadać.
„I’m Shappire” to drugi album Shapp. Tym razem Cornelia prezentuje całą paletę uczuć. Możemy usłyszeć o nienawiści, a za chwilę wręcz o obsesji na punkcie Diamentu. Jak mówi autorka mimo tego, że słowa dotyczące wspomnianego skarbu brzmią niepokojąco, starała się tylko odzwierciedlić uczucia jakie jej towarzyszyły, ale czasami sama czuła się szalona. Choć słowa miejscami są brutalnie i przesączone nienawiścią cały album jest utrzymany w spokojnym, melodyjnym tonie. Niektóre spekulacje mówiły, że Shapp wcale nie zrezygnowała ze swoich krwiożerczych planów, a spokojna melodia ma jedynie maskować okropne słowa i uśpić czujność „ofiar”. Szef wytwórni zastanawiał się, czy aby na pewno może wydać ten album, ponieważ niektórzy zaczęli bać się o swoje życie po przesłuchaniu pierwszych utworów. Pojawiła się również myśl o zerwaniu kontraktu z artystką. Cornelia jednak przeprosiła wszystkich i zapewniła, że wcale melodia nie stara się zakryć chęci mordu, a była taka od samego początku. Niektórzy wciąż byli przeciwni, aby utwory dopuścić do sprzedaży, ale udało się. Trwają przygotowania do przedstawiania Diamentu, który znalazła Shappire, choć sama nie chce nikomu zdradzić ani słowa, a jakiekolwiek informacje posiadają jedynie najbardziej zaufane osoby z otoczenia gwiazdy.
* fragmenty piosenki Who I Am?
Wowowow, ależ ogrom pracy musiałaś w to włożyć! Ileż czasu nad tym spędzić i ile serducha oddać! Ale to się na szczęście słyszy w każdym jednym utworze. Och, poruszyłaś temat, który naprawdę uwielbiam! Jest powszechny, to prawda, ale caaały czas obecny! Dobra, zaczęłam od tyłka strony i wiem, kim jest Diament, ale mniejsza :v Maski, maski, wszędzie nam towarzyszą. Och, ależ cudowny ten album! Zdobywasz doświadczenie na naszych oczach i na tych samych oczętach robisz się coraz lepsza!
Achhh, widać, że się napracowałaś. Widać też, że rzeczywiście gdzieś tam dojrzałaś do tego co robisz i stworzyłaś to najlepiej jak potrafisz. Co prawda gdzieś tam się pogubiłam przy okazji przeskakiwania po kolejnych temtach, ale w sumie to jestem ciekawa o co chodzi z tym Diamentem i jak wywnioskowałam - kto nim jest, hihi. Trzymam za Ciebie kciuki na dalszej drodze kariery, powodzenia
Widać, że włożyłaś w to wszystko sporo pracy, jednak mogłaś podesłać komuś tekst do sprawdzenia, bo jest straaasznie dużo literówek
"nie mieć żydach wspomnień" mnie powaliło trochę
Ale pomijając te literówki, to generalnie album jest serio bardzo dobry! Przyznam szczerze, że zupełnie nie kojarzyłam twojego poprzedniego albumu, no ale nadrobiłam to drobne niedociągnięcie, luz
Życzę powodzonka w dalszej karierze, oby tak dalej
No, tak jak mówią moi poprzednicy, musiało Cię to kosztować sporo pracy, i poświęcenia. Jednak było warto. Krążek jest genialny pod każdym względem i miły dla ucha. Kilka utworów wpadło mi do głowy i nucę sobie podczas wolnych chwil
Sam koncept maski jest na tyle ciekawy, że można by było tworzyć piosenki, filmy, książki, a pomysły by się nie skończyły. Dobrze, że album jednak ujrzał światło dzienne, bo jest naprawdę warty przesłuchania! Myślę, że wszystkie emocje, które na nim zawarłaś możemy potraktować uniwersalnie i każdy znajdzie tu coś dla siebie. Zreszta, każdy tak ma, że nie zawsze może być w pełni sobą i musi się dostosowywać do aktualnego otoczenia. Według mnie nagrałaś naprawdę dobry album i na pewno nie raz do niego wrócę
Jestem naprawdę pod wrażeniem nakładu pracy włożonego w powstanie tego krążka. Kiedy patrzę na coś takiego to żałuję, że sama jestem aż tak oszczędna w słowach, kiedy inni potrafią tworzyć perełki, które może są długie i mogą znudzić, ale dla mnie przeczytanie tego konceptu było naprawdę miłym doświadczeniem i myślę, że sporo z tego wyniosę. Jesteś silną kobietą i zdecydowanie godną uwagi artystką, życzę Ci wszystkiego co najlepsze
Dość ciekawy temat poruszyłaś. I tak zakładamy różne maski w zależności od tego gdzie i z kim przebywamy, ale czy konieczne jest pokazywanie siebie w każdej możliwej sytuacji? Odkrywając siebie narażamy się na wiele niebezpieczeństw, w końcu nigdy nie wiadomo skąd one nadejdą. Super, podoba mi się ten albu - to tak w ramach zakończenia
Moim zdanie zapowiada się na światowy hit. super ścieżka, teksty i historia tej płyty.
Jak dla mnie jest świetnie! Nic nie zostało przesadzone- ani koncept, ani ilość tekstu czy tytuły. Jest prosto i na temat, co lubię najbardziej. Płyta jak najbardziej udana



Wszyscy żyją, jedzą, chodzą, kochają się, śpią. A jednak - moim zdaniem - nie żyją. Wydaje się im, że żyją. W gruncie rzeczy sądzą, że żyją, bo posiadają dom, albo pracę, albo dzieci, albo żonę, albo męża, albo pieniądze, albo władzę. Ale to wszystko jest niczym, jeśli się nie posiada własnej osoby, jeśli nie jest się sobą.
„Zmieniłam się. Nauczyłam się wielu rzeczy. Mimo to, czegoś mi brakowało, Nie było w tym wszystkim mnie. Czy to możliwe, żeby w kimś brakowała tego kogoś? Zastanawiała się nad tym, a myśląc o tym, stworzyłam piosenki. Nadal nie jestem pewna odpowiedzi, ale teraz wiem kim jestem i dlaczego jestem tą osobą. Nauczyła się akceptować siebie i innych. Skupiłam się na odkryciu i szukaniu swojej natury, a przestałam przejmować się łzami i bóle. Od dziś jestem Shappire.”
Oczekiwania rodziców, uwarunkowania społeczne, przekonania wynikające z psychicznych deficytów – to wszystko sprawia, że trudno nam wiedzieć i czuć, kim jesteśmy naprawdę. Jak być sobą? To ważne pytanie. Zazwyczaj ubieramy różne maski w zależności od sytuacji lub osób, z którymi przebywamy. Jeszcze inaczej zachowujemy się kiedy jesteśmy sami. Kim właściwie jesteśmy? Która z masek jest prawdziwa? Czy którakolwiek jest?

Pochowałam siebie. Nie, nie siebie. Pochowałam tamtą dziewczynę, którą byłam. Pożegnałam się z nią. Trochę to bolało, bo spędziłyśmy ze sobą strasznie dużo czasu, aż dwadzieścia pięć lat… Teraz z perspektywy czasu widzę, że to wcale nie była jakaś tam wielka strata. Mogłam robić co chciałam i nie mieć żydach wspomnień, nie przejmować się tym, że na ulicy mogę spotkać osobę, która sprawi, że każdy, nawet najmniejszy koszmar wróci. To było jak woda po długim, wyczerpującym biegu. Moimi zakwasami okazały się wspomnienia. Ale zakwasy w końcu przestają nam dokuczać, a o złych rzeczach zapominamy. Ja też zapomniałam. Tak po prostu.
Obudziłam się i postanowiłam zniknąć. Dlaczego? Bo tak. Bo nie inaczej. Wszystko mnie męczyło, a patrzenie na te same twarze sprawiało, że robiło mi się niedobrze. Uciekłam z jednej pułapki, aby wpaść w inną. Nie godzę się na to. Nie tym razem. Teraz wszystko będzie inaczej. To ja wybieram drogę i to ja decyduję. Mam władzę.
Pojechałam tam, gdzie nikt mnie nie znajdzie. Nie wychodziłam na ulicę, a pracownicy hoteliku milczeli. Byłam wolna. Mogłam spać do dwunastej, śmiać się do odbicia w lustrze i krzyczeć, kiedy zaczynało padać. To było jak sen. Piękny sen, który miał trwać wieczność, ale skończył się zbyt szybko. Nie sam. Ja tak zadecydowałam. Dlaczego? Bo tak. Bo nie inaczej. Tęskniłam, a osobą, która przypomniała mi o marzeniach i tym, co zostawiłam tysiące kilometrów stąd okazał się być Diament. W mojej głowie zaczęły układać się szaleńcze plany. Myśli wirowały, a co chwilę pojawiały się kolejne. Czułam się jak podczas burzy, wichury, huraganu – a ja stałam na plaży, zaraz przy brzegu morza – ciągle zalewana nowymi falami lodowatej wody.
Oczyściłam umysł i postanowiłam zacząć wszystko od początku. Nie swoje życie, a swoje plany. Pierwszym punktem było zdobycie Diamentu. Później już nic nie mogło mnie powstrzymać. Nic i nikt. Wiedziałam, że mi się uda.
Wróciłam, nagrałam piosenki, które pisałam podczas czasu, kiedy chowałam się. W momencie, w którym przekroczyłam próg wytwórni i zobaczyłam twarze, które dwa miesiące wcześniej przyprawiały mnie o mdłości zrozumiałam, że kierowały mną zupełnie inne pobudki niż sądziłam. Bałam się. Bałam się, że nie dam rady, nie sprostam zadaniu, zawiodę. Teraz wiem, że jestem w stanie zrobić wszystko. Jeśli nie dla siebie to dla Diamentu.
Teraz jestem gotowa wierzyć. Jestem gotowa ufać, uśmiechać się. Jestem gotowa na wejście na szczyt, a przede wszystkim
jestem gotowa na wygraną.

Każda piosenka opisuje to, co działo się ze mną przez ostatni rok, a właściwie nawet dłużej. Tytuł każdego następnego utworu to następna litera mojego imienia. Następnie powstała piosenka C.O.R.N.E.L.I.A opisująca mnie po spotkaniu Diamentu, który ujawnię już niedługo. Ostatnia i tytułowa piosenka wcale nie miała zostać napisana, ale emocje zawładnęły mną po tym jak wróciłam do domu - tego prawdziwego. Zacznijmy od początku.
„Jeśli mam dożyć setki
I nigdy nie zobaczyć siedmiu cudów
W porządku”*
Who I Am? - Kim jestem? Skąd jestem? Dlaczego w ogóle istnieję? Czy moje życie musi tak wyglądać? Ja wymarzyłam sobie zupełnie inne. Jestem Cornelia Wischig, urodziłam się 13 czerwca w Grays w Wielkiej Brytanii. To niedaleko Londynu. Mój ojciec był Niemcem, a mama rodowitą Angielką. Oboje nie żyją, nie mam rodzeństwa, ale mam kuzynkę, na którą zawsze mogę liczyć. Moje życie – mimo, że beznadziejne – nie da rady mnie pokonać. Wygram. Zawsze.
„Jeśli nie zagram w sławnej drużynie
Jeśli nigdy nie wygram Grammy
Nie będzie mi to przeszkadzać
Ponieważ wiem, kim dokładnie jestem”*
C – Ucieczka. Wolność. Chcę rzucić wszystko w cholerę i uciec. Co złego jest w chęci bycia wolnym? To wszystko mnie dusi. Dlatego muszę odejść. Nie mogę tak umrzeć.
„Ja jestem wnuczką Rosemary
Istną kserokopią ojca
A pod koniec dnia
Moja mama wciąż jest moją największą fanką”*
O – Jestem wolna i nic mnie już nie trzyma w tym więzieniu. Pędzę ile sił w nogach. Nie poddam się. Wszyscy, którzy chcieli mnie skrzywdzić pożałują tego. Nie odpuszczę nawet jednego krzywdzącego mnie słowa. Żadnej krzywdy. Wrócę i wszystkich ich zabiję.
„Czasami się zamyślam i wychodzi ze mnie niezdara
Lecz mam przyjaciół, którzy mnie kochają
I oni wiedzą, gdzie jest moje miejsce”*
R – Rosnę w siłę. Z każdą sekundą mogę więcej. Mam nad nimi wszystkimi przewagę. Oni nic nie wiedzą. Miewam momenty zawahania, ale zniszczę tą słabość. Wiem jak rozpalić w sobie ogień nienawiści, nauczyłam się tego dawno temu.
„To wszystko jest częścią mnie
I właśnie taka jestem”*
N – Ten nucący Diament. Ten… Czemu jest taki szczęśliwy? Czemu sprzątając hotelowe korytarze zawsze jest uśmiechnięty? Czemu nie mogę odczuwać szczęścia tak jak on, chociaż jestem światowej sławy gwiazdą. Jestem celebrytką. Chcę go nienawidzić. Chcę czuć do niego odrazę i niechęć, ale ten uśmiech, te szczere oczy…
„Tak więc, kiedy popełniam wielki błąd
Kiedy upadam prosto na twarz
Wiem, że będzie dobrze”*
E – Te szalone myśli. One zniszczą wszystko. To wina Diamentu, ale on… Skoro jest zły, czemu nie mogę go znienawidzić, czemu nie czuję odrazy, a chęć poznania go. Zaproponowania mu tego wszystkiego, co sama osiągnęłam, a nawet więcej. Czemu chcę, żeby każdy go poznał?
„Moje delikatne serce powinno być złamane
Wyleję te łzy, wiedząc
Że będzie dobrze
Nic nie zmieni tego kim jestem”*
L – Zapomniałam o wszystkim. Diament odmienił mój świat. Nie wiem czemu byłam taka wściekła. Z jakiego powodu? Co spowodowało, że zaczęłam nienawidzić ludzi, którzy robili to, czego chciałam?
„Jestem święta i jestem grzesznicą
Jestem przegranym, jestem zwycięzcą
Jestem mocna i niestała
Jestem młoda, ale jestem zdolna to zrobić”*
I – Uśmiech. Roześmiane oczy, zmierzwione włosy. Takie szczęście. „Jesteś dla mnie Diamentem. Pozwól, że ci pomogę. Zrobię wszystko.”
„Ja jestem wnuczką Rosemary
Wykapany ojciec
I gdy dzień dobiega końca
Moja mama wciąż jest moją największą fanką”*
A – Dzisiaj jesteśmy jeszcze tutaj, ale już jutro będziemy na szczycie. Będziemy tak wysoko, że gwiazdy będą śmiesznie blisko. Blisko ciebie, Diamencie.
„Czasami jestem zamyślona i jestem niezdarna
Lecz mam przyjaciół, którzy mnie kochają
I oni wiedzą, gdzie jest moje miejsce”*
C.O.R.N.E.L.I.A. – To wspaniałe uczucie pomagać innym. Wiedziałam to już dawno, ale odkryłam to dopiero teraz. To wspaniałe uczucie uśmiechać się ot tak. Po prostu, dla samego faktu. Wiedziałam to już dawno, ale odkryłam to dopiero teraz.
„To wszystko jest częścią mnie
I taka właśnie jestem”*
I’m Shappire – Chociaż to ty sprawiłeś, że wróciłam, to ja odkryłam siebie. Pokochałam wady i zalety i przestałam odbierać świat tak, jakby chciał mnie skrzywdzić. Ci ludzie czekali na mnie. Martwili się. Wstydzę się wszystkich myśli, jakie nawiedzały mnie po mojej ucieczce. Zrobię wszystko, aby was nie zawieźć. Proszę, jeszcze ten jeden raz, zaufajcie mi.
„I taka jestem”*

Odkąd nauczyliśmy się ze sobą komunikować, wciąż staramy się być w tym lepsi. Kiedyś używaliśmy głównie krzyków i mowy ciała, potem powstały podstawowe języki, a dziś do komunikacji nauczyliśmy się wykorzystywać także technologię. I wydaje się, że sztukę komunikowania przez te wszystkie tysiąclecia opanowaliśmy do perfekcji, a jednak nadal nie zawsze potrafimy się ze sobą zwyczajnie i po ludzku dogadać.
„I’m Shappire” to drugi album Shapp. Tym razem Cornelia prezentuje całą paletę uczuć. Możemy usłyszeć o nienawiści, a za chwilę wręcz o obsesji na punkcie Diamentu. Jak mówi autorka mimo tego, że słowa dotyczące wspomnianego skarbu brzmią niepokojąco, starała się tylko odzwierciedlić uczucia jakie jej towarzyszyły, ale czasami sama czuła się szalona. Choć słowa miejscami są brutalnie i przesączone nienawiścią cały album jest utrzymany w spokojnym, melodyjnym tonie. Niektóre spekulacje mówiły, że Shapp wcale nie zrezygnowała ze swoich krwiożerczych planów, a spokojna melodia ma jedynie maskować okropne słowa i uśpić czujność „ofiar”. Szef wytwórni zastanawiał się, czy aby na pewno może wydać ten album, ponieważ niektórzy zaczęli bać się o swoje życie po przesłuchaniu pierwszych utworów. Pojawiła się również myśl o zerwaniu kontraktu z artystką. Cornelia jednak przeprosiła wszystkich i zapewniła, że wcale melodia nie stara się zakryć chęci mordu, a była taka od samego początku. Niektórzy wciąż byli przeciwni, aby utwory dopuścić do sprzedaży, ale udało się. Trwają przygotowania do przedstawiania Diamentu, który znalazła Shappire, choć sama nie chce nikomu zdradzić ani słowa, a jakiekolwiek informacje posiadają jedynie najbardziej zaufane osoby z otoczenia gwiazdy.
* fragmenty piosenki Who I Am?

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!






1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!

Shappire : Cieszę się, ze ci się podobało, a moją specjalnością jest rozwijanie się jak papier toaletowy
24 lipca 2016



1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!

Shappire : Tak, w sumie masz rację. Pokazując wszystkim, jacy jesteśmy na prawdę odslaniamy również swoje słabości, przez co możemy być łatwo zranieni. Jednak ryzykujemy dość często w wielu kwestiach, a życie bez ryzyka jest nudne
Dziękuję za pozytywną ocenę
23 lipca 2016





1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły