List miłosny wysłany przez...
17 sierpnia 2016 Plotki
fey duhamel | casper whittemore | wścibska gosposia
Nieważne, co byśmy mówili i jak bardzo byśmy się przy tym upierali, to tak czy siak jedno jest pewne — nie ma czegoś takiego, jak przyjaźń damsko-męska. Prędzej czy później bowiem u jednej ze stron zakiełkuje uczucie i jeśli jest odwzajemniona, to rzekomo niewinne relacje przeradzają się w coś, co wielu od dawna podejrzewało. Jeśli zaś jest nieodwzajemniona, najczęściej następuje koniec całej znajomości. Więc trzeba przyznać, że to dość ryzykowne, ale… kiedy nie ryzykować, jeśli nie w walce o miłość?
Już wielokrotnie pisaliśmy o znajomości Fey Duhamel o Caspra Whittemore’a. Poznali się w momencie, kiedy Fey zmagała się z dużymi problemami rodzinnymi, a Casper okazał się dla niej nieocenionym wparciem. Niemniej jednak faktem jest, że dla Duhamel trochę za wcześnie było na amory, zwłaszcza że niedawno rozstała się ze swoim długoletnim partnerem Damienem Hardwickiem. Ignorowała więc nieśmiałe i niczym niepotwierdzone plotki o rzekomym romansie z Whittemore’em, a i on z największą powagą zapewniał, że Fey to tylko przyjaciółka. No dobra, niech im będzie, ale my swoje wiemy…
A co takiego dokładnie? Ano chociażby to, że nie kto inny, jak w Fey coś w końcu musiało pęknąć. Nietrudno zresztą zauważyć, że przy Casprze panna Duhamel momentalnie promienieje, poza tym nawet jej córeczka bardzo polubiła znajomego swojej matki. Oczywistym więc jest, że wielu znajomych Fey miało nadzieję, że wyjdzie z tego coś więcej, choć sami zainteresowani uparcie niczego w tym kierunku nie robili.
Aż do niedawna. I to dzięki… gosposi domowej! O co chodzi? Już wyjaśniamy!
Jak już wspomnieliśmy, w Fey najwyraźniej coś pękło i prawdopodobnie pragnęła wyjawić Casprowi swoje uczucia. Jak? Za pomocą… listu miłosnego! Podobno Fey długo nie była pewna, czy powinna go napisać, lecz ostatecznie to zrobiła. Listu jednak nie wysłała. Dlaczego? Nie wiadomo, choć za pewne przez zwykły strach przed reakcją ukochanego. Ukryła więc list w szufladzie swojego biurka, każąc mu czekać na lepsze czasy. Na szczęście w pogotowiu była jej gosposia! A na jeszcze większe szczęście, była to bardzo wścibska kobieta i od dłuższego czasu intrygowało ją, co też jej szefowa całymi godzinami robiła w gabinecie. Doszła też do wniosku, że od bardzo dawna nie czyściła szuflad i z pewnością są całe zasyfiałe. Uprzątnęła je więc bardzo dokładnie, a kiedy znalazła wreszcie to, co chciała, bez najmniejszego zawahania otworzyła i przeczytała zapiski panny Duhamel. Wzruszenie jej zaś było tak wielkie, że gosposia zadecydowała o… wysłaniu listu! Podobno potem tłumaczyła się tym, że takiego skarbu nie wolno chować w zakurzonych szufladach i to wszystko zdecydowanie było warte wylania z pracy.
To jeszcze nie wszystko, udało się nam bowiem znaleźć fragment listu! Oto on:
Trzeba przyznać, że to bardzo wzruszające. Jest jednak coś, co może zburzyć ten romantyczny klimat. Co to takiego? Ano reakcja Caspra Whittemore’a. A raczej… jej brak! O ile bowiem większość pewnie sobie myślała, że facet natychmiast do niej pofrunie i od tej chwili będą żyć długo i szczęśliwie, tak od wysłania listu minęło już kilka dni i nadal nie widziano Fey i Caspra razem, sam zainteresowany zaś nie odpowiada na pytania dotyczące listu. Jest to o tyle dziwne, że jak dotąd Whittemore był kojarzony jako ten, który jest bardzo szarmancki wobec kobiet — przypomnieć można chociażby sam fakt przyjaźni z Fey albo pomoc Reagan Wallace, która uległa niegroźnemu wypadkowi samochodowemu. Jak to więc możliwe, że do tej pory nic nie zrobił w związku z listem? A może i zrobił, lecz jeszcze nie dane nam jest się tego dowiedzieć? Z pewnością będziemy śledzili najnowsze doniesienia.
Liczę, że wszystko będzie okej. :/ Ale swoją drogą - sprzątaczki mogą sprzątać szuflady w gabinecie ot tak sobie?
i właśnie dlatego każdy powinien być na tyle samowystarczalny, aby nie potrzebować żadnych gosposi, które wywijają takie numery
O raaaaany, ja to bym zabiła tą gosposie chyba, jak tak można się wpitalać w czyjeś sprawy Szkoda, że nie ma tutaj wzmianki, że Casper potykając się o własne nogi pognał do Fey i żyli długo i szczęśliwie, no ale mocno trzymam kciuki bym wkrótce coś podobnego wyczytała ((
Gosposia gosposią, ale brak reakcji Caspra też nie jest zbyt fajny. Nawet jeśli nie odwzajemnia uczuć Fey to powinien jej to powiedzieć, a nie milczeć jak zaklęty. Słabizna, skoro wie co przeszła ta kobieta.
omg ja bym taka gosposie od razu wyrzuvil no ale fakt, brak jakiejkolwiek reakcji Caspra jest zastanawiający
A myślałam, że będziecie razem, mimo wszystko dalej mam cicha nadzieję, że Casper pobiegnie do Fey i będą szczęśliwi
17 sierpnia 2016 Plotki
fey duhamel | casper whittemore | wścibska gosposia
…gosposię domową?!
Nieważne, co byśmy mówili i jak bardzo byśmy się przy tym upierali, to tak czy siak jedno jest pewne — nie ma czegoś takiego, jak przyjaźń damsko-męska. Prędzej czy później bowiem u jednej ze stron zakiełkuje uczucie i jeśli jest odwzajemniona, to rzekomo niewinne relacje przeradzają się w coś, co wielu od dawna podejrzewało. Jeśli zaś jest nieodwzajemniona, najczęściej następuje koniec całej znajomości. Więc trzeba przyznać, że to dość ryzykowne, ale… kiedy nie ryzykować, jeśli nie w walce o miłość?
Już wielokrotnie pisaliśmy o znajomości Fey Duhamel o Caspra Whittemore’a. Poznali się w momencie, kiedy Fey zmagała się z dużymi problemami rodzinnymi, a Casper okazał się dla niej nieocenionym wparciem. Niemniej jednak faktem jest, że dla Duhamel trochę za wcześnie było na amory, zwłaszcza że niedawno rozstała się ze swoim długoletnim partnerem Damienem Hardwickiem. Ignorowała więc nieśmiałe i niczym niepotwierdzone plotki o rzekomym romansie z Whittemore’em, a i on z największą powagą zapewniał, że Fey to tylko przyjaciółka. No dobra, niech im będzie, ale my swoje wiemy…
A co takiego dokładnie? Ano chociażby to, że nie kto inny, jak w Fey coś w końcu musiało pęknąć. Nietrudno zresztą zauważyć, że przy Casprze panna Duhamel momentalnie promienieje, poza tym nawet jej córeczka bardzo polubiła znajomego swojej matki. Oczywistym więc jest, że wielu znajomych Fey miało nadzieję, że wyjdzie z tego coś więcej, choć sami zainteresowani uparcie niczego w tym kierunku nie robili.
Aż do niedawna. I to dzięki… gosposi domowej! O co chodzi? Już wyjaśniamy!
Jak już wspomnieliśmy, w Fey najwyraźniej coś pękło i prawdopodobnie pragnęła wyjawić Casprowi swoje uczucia. Jak? Za pomocą… listu miłosnego! Podobno Fey długo nie była pewna, czy powinna go napisać, lecz ostatecznie to zrobiła. Listu jednak nie wysłała. Dlaczego? Nie wiadomo, choć za pewne przez zwykły strach przed reakcją ukochanego. Ukryła więc list w szufladzie swojego biurka, każąc mu czekać na lepsze czasy. Na szczęście w pogotowiu była jej gosposia! A na jeszcze większe szczęście, była to bardzo wścibska kobieta i od dłuższego czasu intrygowało ją, co też jej szefowa całymi godzinami robiła w gabinecie. Doszła też do wniosku, że od bardzo dawna nie czyściła szuflad i z pewnością są całe zasyfiałe. Uprzątnęła je więc bardzo dokładnie, a kiedy znalazła wreszcie to, co chciała, bez najmniejszego zawahania otworzyła i przeczytała zapiski panny Duhamel. Wzruszenie jej zaś było tak wielkie, że gosposia zadecydowała o… wysłaniu listu! Podobno potem tłumaczyła się tym, że takiego skarbu nie wolno chować w zakurzonych szufladach i to wszystko zdecydowanie było warte wylania z pracy.
To jeszcze nie wszystko, udało się nam bowiem znaleźć fragment listu! Oto on:
„Spędziłam wiele bezsennych nocy, zastanawiając się jakich słów mam użyć, by opisać moje uczucia. Jednak za każdym razem moje próby kończą się niepowodzeniem. Proszę, wybacz mi moje próżne wysiłki i zaakceptuj te proste słowa: "Kocham Cię". Myślę, że nie mogłabym w tej sytuacji powiedzieć Ci nic lepszego… Pojawiłeś się znikąd, tak po prostu, tak jak moje uczucie do Ciebie. Sama nie wiem, jak to możliwe i czy można to racjonalnie wytłumaczyć. Lecz dziś wiem, że to dla Ciebie żyję, marzę, tęsknię, to Ciebie kocham. Jesteś niepowtarzalny, ciepły, kochany. Gdy widzę Cię, gdy wspólnie rozmawiamy i się śmiejemy, jestem szczęśliwa, że Cię poznałam. Przy tobie wszystkie problemy przestają istnieć. Gdy przed moimi oczami pojawia się Twoja twarz, ogarnia mnie wzruszenie i zastanawiam się, dlaczego? Czy to nagroda, czy może kara? Wiem jedno: zależy mi na tobie, choć wiem że i tak niewiele to zmieni…”
Trzeba przyznać, że to bardzo wzruszające. Jest jednak coś, co może zburzyć ten romantyczny klimat. Co to takiego? Ano reakcja Caspra Whittemore’a. A raczej… jej brak! O ile bowiem większość pewnie sobie myślała, że facet natychmiast do niej pofrunie i od tej chwili będą żyć długo i szczęśliwie, tak od wysłania listu minęło już kilka dni i nadal nie widziano Fey i Caspra razem, sam zainteresowany zaś nie odpowiada na pytania dotyczące listu. Jest to o tyle dziwne, że jak dotąd Whittemore był kojarzony jako ten, który jest bardzo szarmancki wobec kobiet — przypomnieć można chociażby sam fakt przyjaźni z Fey albo pomoc Reagan Wallace, która uległa niegroźnemu wypadkowi samochodowemu. Jak to więc możliwe, że do tej pory nic nie zrobił w związku z listem? A może i zrobił, lecz jeszcze nie dane nam jest się tego dowiedzieć? Z pewnością będziemy śledzili najnowsze doniesienia.
Co sądzicie o liście, reakcji gosposi i zachowaniu Caspra?
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
2 osoby uważają tę wypowiedź za fajną!
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły