wonderlife.pl - Zostań gwiazdą
BREAK THE FEAR || Rhys Shepperd
Czas 29 sierpnia 2016 Kategoria Film
Tagi roksana dewitt | michael fassbender | iris piaget | charles morrish | kirsten lietz | valentine fassbender | casper whittemore | rhys shepperd | maisie shepperd




Małżeństwo znanych i cenionych naukowców, Laura Waller-Schulz (Kirsten Lietz) i Hector Schulz (Michael Fassbender), dotychczas żyło sobie w spokoju, oddając się swojej pasji, a jednocześnie pracy. Teoretycznie więc do szczęścia brakowało im już tylko jednego: dziecka. I o ile Laura bardzo go pragnęła, tak Hector nie był przekonany: obawiał się, że jego wychowanie pochłonie znaczną część czasu, którą mogliby poświęcić sobie lub pracy. Ostatecznie jednak nie jest w stanie zawieść swojej ukochanej, więc się przystaje na to. Gdy po jakimś czasie Laura zachodzi w ciążę, ostatecznie jest z tego powodu szczęśliwy.

Mija sześć lat. Theodor (Valentine Fassbender) to zdrowy, radosny, dobrze rozwijający się chłopiec. Wobec tego sielanka trwała dalej: Hector nadal pracował nad swoimi badaniami, Laura zaś z radością poświęcała się wychowaniu synka. Niestety któregoś dnia kobieta niespodziewanie traci przytomność. Po przewiezieniu jej do szpitala i niezbędnych badaniach zapada straszliwa diagnoza: ostatnie stadium raka. Hector jest zrozpaczony, lecz Laura prosi go tylko o jedno: by zajął się ich ukochanym synkiem. Mężczyzna jednak nie zamierza pogodzić się z rychłą śmiercią swojej żony i gorączkowo pracuje nad lekarstwem. Czas jednak mija nieubłaganie, w Laurze jest coraz mniej sił, a wokół nie ma nikogo, na kim Hector mógłby testować swoje lekarstwo. Ostatecznie więc pada na małego Theodora. Niestety lek nie przynosi oczekiwanych rezultatów, a wręcz przeciwnie: chłopiec zaczyna chorować. Dzieje się też coś dziwnego, Theodor bowiem bardzo szybko nabywa dodatkowych umiejętności takich jak większa siła czy lepszy wzrok. Ostatecznie jednak nie udaje się ukończyć leku na czas i Laura umiera…

Na cmentarzu, w dniu pogrzebu pani Schulz, Hector spotyka generał Johannę Lane (Roksana DeWitt). Jak się okazuje, kobieta doskonale wie o badaniach Hectora, choć nie chce zdradzić swoich źródeł. Bynajmniej jednak nie chce go karać, a przeciwnie: zachęca go do ich kontynuowania. Rzecz jednak w tym, że nie chodziło o walkę z rakiem, a rozwijanie tych „skutków ubocznych”, którymi wcześniej Schulz naszpikował syna. Zszokowany Hector początkowo nie wie, co o tym sądzić, ostatecznie jednak się zgadza. Tak więc przez kolejne miesiące Schulz pracował w specjalistycznym laboratorium, testując swoje postępy na małym Theodorze. Opieka nad nim zostaje powierzona Erickowi Hayesowi (Charles Morrish), ten jednak nie ma pojęcia o żadnych eksperymentach na dzieciach i myśli, że po prostu należy zająć się chorującym synem naukowca.

W przeddzień siódmych urodzin Theodora do laboratorium trafia kolejny materiał na eksperyment — kilkuletnia Leni (Maisie Shepperd). Oboje szybko się ze sobą zaprzyjaźniają, choć jako małe dzieci nie podejrzewają, jakie okrucieństwa ich dalej czekają. A jednak mijają kolejne lata i z każdym kolejnym testem jest coraz gorzej i Theo powoli marzy o wydostaniu się z tej pułapki. Chciałby podzielić się swoim planem z Leni, jednak od wielu dni jej nie wiedział. Kiedy więc dowiaduje się, że dziewczyna zmarła podczas jednego z eksperymentów, przerażony i zrozpaczony chłopak pozoruje własną śmierć, by następnie uciec ze swojego więzienia. Podczas ucieczki natrafia na generał Lane, która domyśla się jego zamiarów i stara się go powstrzymać. Dochodzi między nimi do szarpaniny, jednak naszpikowany wyjątkowymi umiejętnościami Theo ma przewagę nad Lane i ją zabija. Niestety nie ma się gdzie dalej podziać, więc tuła się po ulicach. Po kilku miesiącach poznaje bezdomną Fionę (Iris Piaget), która go wychowuje. A gdy już dorasta, chłopak zmienia imię i nazwisko na Thersites Waller (Casper Whittemore) i przysięga zemścić się na swoim ojcu i raz na zawsze zakończyć jego okrutne eksperymenty…





BREAK THE FEAR to kolejny po Break the Ice oraz Break the Fire i zarazem ostatni film z serii “Break the…”. Produkcja, która jest szóstą w karierze Rhysa Shepperda, przybliża nam początki eksperymentów i szaleństwa doktora Schulza. Soundtrack do filmu został stworzony przez dwie wspaniałe wokalistki: Genie i Chloe Staineri oraz jednego wokalistę: Simon. Premiera produkcji odbyła się 4 grudnia 2065 roku w Nowym Jorku. Mogliśmy na niej zobaczyć producenta (który zaprezentował nam swój nowy, dojrzalszy wygląd) wraz z całą rodziną i przyjaciółmi, członków obsady wraz z osobami towarzyszącymi, jak również osoby odpowiedzialne za soundtrack, osoby pracujące przy poprzednich częściach serii oraz wielu znakomitych gości.




 
avatar
 
Na wstępie powiem, że mega czekałam na tę część, jak zresztą i na dwie poprzednie, ale tej naprawdę byłam ciekawa, jak to wszystko się zaczęło! Jak miło widzieć Valentine, uroczy z niego chłopak, a do tego piekielnie zdolny! Po mamie na pewno *hihi* Ogólnie to kurcze, ja wiem, że to film, ale dziwnie mi się patrzyło na Fassy'ego grającego ze swoim prawdziwym synem, który w filmie gra jego ojca, który testuje na nim jakieś dziwne leki. Zresztą, już każdy na dole chyba wspomniał, że to okropne. Ale jak dla mnie to akurat dobrze, w sensie dla filmu dobrze, bo przynajmniej nie było nudno i ciągle trzymał w napięciu! Szkoda, że to już ostatnia część, ale świetnie było brać udział w dwóch poprzednich odsłonach, no i dobrze też było w końcu poznać genezę tej całej historii!

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
Iris jako bezdomna - boskie xd Ciekawa jestem jak ten maluch upozorował własną śmierć… No, w każdym razie kolejny świetny film! Obsada bardzo mi się podoba, soundtrack świetny! Wrócę jeszcze na chwilę do fabuły: ciekawa jestem, co ten doktorek dodał do tego leku. Chwilami film wzbudzał we mnie takie emocje, że miałam łzy pod powiekami! Na przykład śmierć mamy Theo, czy Lane… Uwielbiam szczęśliwe zakończenia, miłość po grób i buziaka na koniec, a tutaj miałam ochotę zatłuc Hectora! No w każdym razie czekam na ciąg dalszy…

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
avatar
Harlow (dezaktywowana) : To ostatnia część jest ;c xD Część pierwsza i część druga tutaj *hihi* 03 września 2016


avatar
 
Kurcze, chyba nie potrafię oglądać tak chorych filmów, bo nie zrozumie nigdy skąd biorą się pomysły na to, aby eksperymentować na własnym dziecku :( Mimo to, oczywiście film jest nieziemsko dobry i szkoda, że to koniec serii.

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
tak mi było szkoda małego Theo, który zamiast miłość otrzymał od ojca eksperymenty na nim :( ale potem zmiana w Thersitesa nadaje filmowi innej odsłony! naprawdę dobra produkcja <3

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
Czyli co? Nie było mnie na ekranie prawie wcale, bo tylko na końcu, a jednak z drugiej strony moja postać była głównym bohaterem, bo wszystko kręciło się wokół Theodora, tylko że w różnym wieku. No dobra, przesadzam, więc dość o mnie. Tak poważnie, to wilka szkoda, że to już ostatni film z tej serii, bo oglądało się je naprawdę wspaniale (nie wspominając już o tym, że w dwóch grałem i tylko pierwszą oglądałem w kinie jako zwyczajny widz). Niemniej cieszę się, że przybliżyłeś nam całą historię, czyli to, jak w Schultzu rodziło się szaleństwo. Sam nie potrafię sobie wyobrazić, jak własne dziecko można wykorzystać do eksperymentów, i to tak bolesnych. Gdzie jego sumienie?! No tak. W okopach. Całe szczęście, że udało mu się uciec i, jak już wiemy, zemścić. Tylko bardzo szkoda małej Leni. Niemniej film naprawdę wciągający, szokujący i tak po prostu bardzo dobry! Gratuluję i dziękuję raz jeszcze, że mogłem z tobą współpracować na planie i że mogłem dołożyć swoją małą cegiełkę do tego sukcesu!

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!