Lady Haly wraca po 20 latach!
08 września 2016 
Oficjalnie
wywiad | powrót | lady hali | lady haly
Na swoim koncie ma 23 albumy, 141 singli, 447 mln. sprzedanych płyt. Liczby mówią same za siebie. Lady Haly to jedna z najlepiej sprzedających się artystek wszechczasów. Właśnie ogłosiła swój powrót do muzycznego świata. Na portalu społecznościowym napisała tylko tajemniczo "WORK IN PROGRESS". Wiele osób zaczęło się zastanawiać czy to faktyczna prawda. W końcu od 20 lat nie wypuściła żadnego wydawnictwa, jej kontrakt z wytwórnią SoonioStudios zakończył się małym skandalem, a sama Megan Valentine zamknęła się w domu z rodziną.
Wszelkie wątpliwości rozwiał jej ostatni, niezapowiedziany wywiad u gwiazdy telewizji - Mirandy O'Brian. Na początek wykonała akustyczną wersję piosenki "Home", a zaraz potem usiadły na fotelach. Oto fragment rozmowy:
Ostatni raz widziana w mediach prawie 20 lat temu nieoczekiwanie zniknęła z życia publicznego. Jej ostatni album sprzedał się w 36 mln. egzemplarzy, a na swoim koncie ma już prawie 450 mln. sprzedanych płyt. Niekwestionowana diva światowej sceny muzycznej i jedna z największych, polskich gwiazd w historii pop-kultury. Po długim milczeniu, oto przed państwem - Lady Haly!
Miranda : Witam Cię Megan, pierwsze pytanie, które od razu ciśnie mi się na usta - dlaczego zniknęłaś?
Lady Haly : Dobry wieczór. Powody mojego zniknęcia nie były zbytnio szokujące, chciałam poświęcić się rodzinie i wreszcie odpocząć. Pewnego ranka obudził mnie mój syn i zapytał czy znowu nie będzie mnie w domu cały dzień. Wtedy uświadomiłam sobie, że życie mojego dziecka przemyka mi przed oczami, a ja nie robię nic żeby w tym jego życiu uczestniczyć. Pamiętam, że usiadłam wtedy na łóżku i pomyślałam "To już jest ten czas". W moich myślach kłebiło się wiele wątpliwości, ale wiedziałam, że jeżeli mam odejść to musze to zrobić teraz - w dobie moich największych sukcesów. Wspólnie z menagerem postanowiliśmy zawiesić moją karierę. Być może nie było to do końca fair w stosunku do fanów, ale właśnie na takim nagłym zniknięciu mi zależało.
M : Kolejne pytanie przychodzi mi równie łatwo co pierwsze : po co w takim razie wracasz? 20 lat to sporo czasu, dużo się zmieniło, a na fali popularności płyną teraz celebryci, którzy kiedyś uczyli się od Ciebie i Twojego pokolenia gwiazd. Nie boisz się zagubienia?
LH : Słuchaj, to będzie dla mnie jak nowy początek. Sama kiedyś zaczynałam i nie wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi. Musiałam uczyć się krok po kroku, na wiele moich poczynań patrzę z zażenowaniem, ale to wszystko zbudowało mnie taką jaką jestem teraz więc niczego nie żałuję. Traktuję to jako zupełnie nowy etap. Co zabawniejsze - właśnie podpisałam kontrakt z wytórnią, która wydała moją pierwszą płytę. Ciągle słyszę, że nie powinnam tego robić, że jestem stara, że moja popularność zniknęła i nie ma do czego wracać. Nie przejmuję się tym bo nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa, a "ktoś musi nauczyć te małe d**** jak się tańczy!"
M : Mam wrażenie, że nie mówisz mi całej prawdy, ale dzięki temu jeszcze bardziej mnie to kręci! Masz już plan jak zamierzasz wrócić na listy przebojów?
LH : Oczywiście, że mam i oczywiście Ci go nie zdradzę. Mogę tylko powiedzieć, że z pewnością będzie to w moim stylu. Na razie jestem zamknięta w studiu w Londynie gdzie pracuję nad nowym materiałem. Myślę, że postawiłam sobie poprzeczkę bardzo wysoko, ale mam nadzieję, że jeszcze potrafię zaskoczyć.
M : A jak układa się Twoje życie rodzinne?
LH : Wszystko jest tak jak powinno być, mój syn wyprowadził się już z domu i zaczął samodzielnie życie, ma aspiracje na zostanie prawnikiem i nie zamierza wkraczać do świata show-biznesu jak jego mama. Jestem szczęśliwa, że wychowałam go na zaradnego mężczyznę i cieszę się, że wie czego chce oraz ma swoje zdanie. Macierzyństwo to ciężki orzech do zgryzienia. Zawsze sądziłam, że się w tym nie odnajdę, że to nie jest dla mnie. Okazało się, że poradziłam sobie całkiem nieźle, ale teraz muszę skupić się na sobie. Już nie mogę się doczekać aż znowu wystąpię na scenie i będę robić to co kocham.
M : Co u Twojego męża? Razem z Tobą zostawił wielki świat, czy on też zamierza do niego wrócić?
LH : Nie, Olivier szuka na razie swojej drogi i raczej nie będzie to droga, którą kroczył dotychczas.
M : Nie ma nic przeciwko, że opuszczasz dom na rzecz śpiewania?
LH : To jest moje życie i moja decyzja. Mam wrażenie, że w ostatnich latach zagubiłam siebie i chciałabym to odzyskać. Jestem performerem, będę nim całe życie. Kiedy staję na scenie to czuję, że żyję. Mam nadzieję, że fani i ludzie z branży przyjmą mnie ciepło i okażą swoje wsparcie.
Zaraz po emisji rozpoczęła się fala spekulacji o kłopotach w związku Haly i Oliviera. Jak wiemy, piosenkarka zawsze miała burzliwe życie miłosne. Liczne romanse oraz długi związek i załamanie nerwowe po rozstaniu z The Icon'em. Dopiero przy ostatnim partnerze wydawało się, że wszystko się uspokoiło. Niestety dochodzą do nas plotki, że Olivier nie jest taki świety na jakiego wygląda i być może to właśnie przez niego Valentine zawiesiła swoją karierę. W tej sprawie udało nam się dojść do znajomego pary, który chętnie opowiedział parę szczegółów.
Do przewidzenia było to, że ona powie w końcu "dość". Olivier cały czas na nią naciskał, czuł się stłamszony bo ona od zawsze odnosiła większe sukcesy, a przecież oboje byli muzykami. Cały czas żył w jej cieniu. Póki co przechodzą poważny kryzys, nie wiem czy to oznacza definitywny koniec, ale na pewno musza od siebie odpocząć. Ona zamknęła się w studiu, a on siedzi w domu i szuka pomysłu na siebie. Od dawna oboje nie byli w tym szczęśliwi, a Megan rozważała odejście. Nie robiła tego tylko i wyłącznie ze względu na syna, ale reraz, kiedy Silvio jest już dorosły to nic jej nie trzyma.
Zobaczymy jak rozwinie się cała sprawa, para nie komentuje plotek o rozstaniu, ale faktycznie dawno nie byli widziani nigdzie razem.
Ja jestem ciekawa co zaprezentuje i czy uda się jej ponownie wybić
O tak, jestem całym sercem za twoim powrotem!!!
Z całą sympatią do Ciebie za stare czasy, ale po dwóch latach nieobecności wypadałoby chociaż się spytać czy twarz nie jest zajęta, tyle.
08 września 2016 
Oficjalnie
wywiad | powrót | lady hali | lady haly
Na swoim koncie ma 23 albumy, 141 singli, 447 mln. sprzedanych płyt. Liczby mówią same za siebie. Lady Haly to jedna z najlepiej sprzedających się artystek wszechczasów. Właśnie ogłosiła swój powrót do muzycznego świata. Na portalu społecznościowym napisała tylko tajemniczo "WORK IN PROGRESS". Wiele osób zaczęło się zastanawiać czy to faktyczna prawda. W końcu od 20 lat nie wypuściła żadnego wydawnictwa, jej kontrakt z wytwórnią SoonioStudios zakończył się małym skandalem, a sama Megan Valentine zamknęła się w domu z rodziną.
Wszelkie wątpliwości rozwiał jej ostatni, niezapowiedziany wywiad u gwiazdy telewizji - Mirandy O'Brian. Na początek wykonała akustyczną wersję piosenki "Home", a zaraz potem usiadły na fotelach. Oto fragment rozmowy:
Ostatni raz widziana w mediach prawie 20 lat temu nieoczekiwanie zniknęła z życia publicznego. Jej ostatni album sprzedał się w 36 mln. egzemplarzy, a na swoim koncie ma już prawie 450 mln. sprzedanych płyt. Niekwestionowana diva światowej sceny muzycznej i jedna z największych, polskich gwiazd w historii pop-kultury. Po długim milczeniu, oto przed państwem - Lady Haly!
Miranda : Witam Cię Megan, pierwsze pytanie, które od razu ciśnie mi się na usta - dlaczego zniknęłaś?
Lady Haly : Dobry wieczór. Powody mojego zniknęcia nie były zbytnio szokujące, chciałam poświęcić się rodzinie i wreszcie odpocząć. Pewnego ranka obudził mnie mój syn i zapytał czy znowu nie będzie mnie w domu cały dzień. Wtedy uświadomiłam sobie, że życie mojego dziecka przemyka mi przed oczami, a ja nie robię nic żeby w tym jego życiu uczestniczyć. Pamiętam, że usiadłam wtedy na łóżku i pomyślałam "To już jest ten czas". W moich myślach kłebiło się wiele wątpliwości, ale wiedziałam, że jeżeli mam odejść to musze to zrobić teraz - w dobie moich największych sukcesów. Wspólnie z menagerem postanowiliśmy zawiesić moją karierę. Być może nie było to do końca fair w stosunku do fanów, ale właśnie na takim nagłym zniknięciu mi zależało.
M : Kolejne pytanie przychodzi mi równie łatwo co pierwsze : po co w takim razie wracasz? 20 lat to sporo czasu, dużo się zmieniło, a na fali popularności płyną teraz celebryci, którzy kiedyś uczyli się od Ciebie i Twojego pokolenia gwiazd. Nie boisz się zagubienia?
LH : Słuchaj, to będzie dla mnie jak nowy początek. Sama kiedyś zaczynałam i nie wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi. Musiałam uczyć się krok po kroku, na wiele moich poczynań patrzę z zażenowaniem, ale to wszystko zbudowało mnie taką jaką jestem teraz więc niczego nie żałuję. Traktuję to jako zupełnie nowy etap. Co zabawniejsze - właśnie podpisałam kontrakt z wytórnią, która wydała moją pierwszą płytę. Ciągle słyszę, że nie powinnam tego robić, że jestem stara, że moja popularność zniknęła i nie ma do czego wracać. Nie przejmuję się tym bo nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa, a "ktoś musi nauczyć te małe d**** jak się tańczy!"
M : Mam wrażenie, że nie mówisz mi całej prawdy, ale dzięki temu jeszcze bardziej mnie to kręci! Masz już plan jak zamierzasz wrócić na listy przebojów?
LH : Oczywiście, że mam i oczywiście Ci go nie zdradzę. Mogę tylko powiedzieć, że z pewnością będzie to w moim stylu. Na razie jestem zamknięta w studiu w Londynie gdzie pracuję nad nowym materiałem. Myślę, że postawiłam sobie poprzeczkę bardzo wysoko, ale mam nadzieję, że jeszcze potrafię zaskoczyć.
M : A jak układa się Twoje życie rodzinne?
LH : Wszystko jest tak jak powinno być, mój syn wyprowadził się już z domu i zaczął samodzielnie życie, ma aspiracje na zostanie prawnikiem i nie zamierza wkraczać do świata show-biznesu jak jego mama. Jestem szczęśliwa, że wychowałam go na zaradnego mężczyznę i cieszę się, że wie czego chce oraz ma swoje zdanie. Macierzyństwo to ciężki orzech do zgryzienia. Zawsze sądziłam, że się w tym nie odnajdę, że to nie jest dla mnie. Okazało się, że poradziłam sobie całkiem nieźle, ale teraz muszę skupić się na sobie. Już nie mogę się doczekać aż znowu wystąpię na scenie i będę robić to co kocham.
M : Co u Twojego męża? Razem z Tobą zostawił wielki świat, czy on też zamierza do niego wrócić?
LH : Nie, Olivier szuka na razie swojej drogi i raczej nie będzie to droga, którą kroczył dotychczas.
M : Nie ma nic przeciwko, że opuszczasz dom na rzecz śpiewania?
LH : To jest moje życie i moja decyzja. Mam wrażenie, że w ostatnich latach zagubiłam siebie i chciałabym to odzyskać. Jestem performerem, będę nim całe życie. Kiedy staję na scenie to czuję, że żyję. Mam nadzieję, że fani i ludzie z branży przyjmą mnie ciepło i okażą swoje wsparcie.
Zaraz po emisji rozpoczęła się fala spekulacji o kłopotach w związku Haly i Oliviera. Jak wiemy, piosenkarka zawsze miała burzliwe życie miłosne. Liczne romanse oraz długi związek i załamanie nerwowe po rozstaniu z The Icon'em. Dopiero przy ostatnim partnerze wydawało się, że wszystko się uspokoiło. Niestety dochodzą do nas plotki, że Olivier nie jest taki świety na jakiego wygląda i być może to właśnie przez niego Valentine zawiesiła swoją karierę. W tej sprawie udało nam się dojść do znajomego pary, który chętnie opowiedział parę szczegółów.
Do przewidzenia było to, że ona powie w końcu "dość". Olivier cały czas na nią naciskał, czuł się stłamszony bo ona od zawsze odnosiła większe sukcesy, a przecież oboje byli muzykami. Cały czas żył w jej cieniu. Póki co przechodzą poważny kryzys, nie wiem czy to oznacza definitywny koniec, ale na pewno musza od siebie odpocząć. Ona zamknęła się w studiu, a on siedzi w domu i szuka pomysłu na siebie. Od dawna oboje nie byli w tym szczęśliwi, a Megan rozważała odejście. Nie robiła tego tylko i wyłącznie ze względu na syna, ale reraz, kiedy Silvio jest już dorosły to nic jej nie trzyma.
Zobaczymy jak rozwinie się cała sprawa, para nie komentuje plotek o rozstaniu, ale faktycznie dawno nie byli widziani nigdzie razem.
QUICK REMINDER
Ostatnie wieści
Album GRANDE
Premiera singla Tricked
2043
Trasa koncertowa Safari With Haly
Album Æsir
Więcej pod hashtagami #ladyhaly oraz #ladyhali
Ostatnie wieści
Album GRANDE
Premiera singla Tricked
2043
Trasa koncertowa Safari With Haly
Album Æsir
Więcej pod hashtagami #ladyhaly oraz #ladyhali
czekam
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
Lady Haly : Słuchaj, DW przeglądałam już od dłuższego czasu, twarzy Gagi nie widziałaś, obie dobrze wiemy ile pracy trzeba włożyć w postać więc niestety zmiana Gagi na kogoś innego w moim przypadku mijałaby się z celem. 07 września 2016
Lady Haly : Dlatego też przeglądałam newsy żeby się zorientować czy ktoś czasem Gagi nie przejął, a w tym czasie również pracowałam. Nie siedzę w głowach wszystkich i nie wiem kto szykuje się do debiutu akurat z tą konkretną twarzą 
07 września 2016
07 września 2016
Pussy Pendragon (dezaktywowana) : a tak na marginesie to Gaga w ciągu tych dwóch lat przeszła przez chyba trzy postacie już, z tego co pamiętam w każdym razie 
07 września 2016
07 września 2016
Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły