Dita i Troya się pogodziły!
13 stycznia 2015
Bez makijażu
charlotte troya | Charlotte Troya | Dita | dita
Od jakiegoś czasu gorąco jest na linii frontu Dita - Charlotte Troya. Młoda Amerykanka i nieco starsza i doświadczona już reprezentantka Singapuru wzajemnie obrzucają się nieprzyjemnymi komentarzami. Czas jednak na… rozejm!

Przypomnijmy, że obie gwiazdy się już kiedyś lubiły. Charlotte Troya wyciągnęła nawet Ditę i Electrę z więzienia, kiedy te aresztowano za napaść na staruszki. Przez pewien czas nic nie wskazywało na to, aby relacje między Troyą i Ditą były lekko mówiąc… złe. Jednak kiedy to amerykańska skandalistka zapowiedziała album AFRODITA, Charlotte była pełna nadziei na coś głębszego niż śpiewanie o seksie i obrażanie innych. Zawiodła się, a swoją frustrację postanowiła wyrazić w komentarzu o albumie oraz na swoim ostatnim albumie, który odniósł niemały sukces. Na krążku Old Bitches Jazz Club znalazła się piosenka zatytułowana Hermafrodita. Odpowiedź ze strony Dity nie nadeszła, jednak w towarzystwie nie stroniła od niepochlebnych komentarzy na temat Charlotte. Parę razy również publicznie naśmiewała się z jej wieku. Jak do tej pory, wszyscy myśleli, iż była to bezpośrednia przyczyna kłótni obu pań. Jak się okazuje - nie! Charlotte pewnego dnia postanowiła zorganizować swojej córce Ophelii urodziny, na które zaprosiła swoje koleżanki z show biznesu. Wśród gości nie zabrakło również Dity. Początkowo impreza była idealną okazją, aby młoda Ophelia poznała kilka sławnych osobistości, a jej matka mogła się upić. Ład i porządek nie trwał jednak długo, ponieważ kiedy przyszedł czas na prezenty i składanie życzeń, Dita dała młodej Troi karnet do klubu ze striptizem oraz powiedziała, że życzy jej, aby nie była więcej taką ofermą, jaką jest aktualnie. Charlotte oczywiście nie obraziła się za prezent, który pewnie spożytkowałaby sama, jednak nie mogła znieść, że ktoś obraził jej córkę! Wtedy też rozpętała się wojna. Wstawiona Troya postanowiła przegonić Ditę ze swojej posiadłości, nie szczędząc przy tym głośnych wyzwisk.
Nic w tym dziwnego, bo gwiazdy czasem się kłócą, prawda? To całkiem normalne, że ktoś może mieć zupełnie inne zdanie. Wszyscy już przywykli do tego konfliktu i nikt nie spodziewał się, że Dita i Charlotte kiedykolwiek zakończą swoją ścieżkę wojenną i ponownie będą się kolegować. A jednak! Jak się dowiedzieliśmy, gwiazdy widziano kilka razy na spacerze w Rzymie oraz na kawie w jednej z włoskich kawiarni. House i Troya wyglądały na wesołe i bardzo cieszyły się ze spotkania. Zdjęcia ze spotkań, które obiegły internet w ciągu zaledwie kilu godzin wywołały niedowierzanie fanów obu piosenkarek. Niektóre portale zarzucały, iż są to po prostu fotomontaże, jednak kilka godzin później Dita na swój profil na Instagramie dodała wspólne zdjęcie z Charlotte.
Też bym się wkurzył jakby ktoś tak powiedział mojej córce
!
Obie to moje kochane koleżanki, a Ditcie nawet uratowałem kiedyś życie, także bardzo się cieszę
podniecająca historia laseczki
i prawilnie, mejk lof end pis, dont fajt
Hmm, Dita w ciąży, to i pokój siać zaczyna. Niepokojące, zastanawiające i ciekawe…



Od jakiegoś czasu gorąco jest na linii frontu Dita - Charlotte Troya. Młoda Amerykanka i nieco starsza i doświadczona już reprezentantka Singapuru wzajemnie obrzucają się nieprzyjemnymi komentarzami. Czas jednak na… rozejm!

Przypomnijmy, że obie gwiazdy się już kiedyś lubiły. Charlotte Troya wyciągnęła nawet Ditę i Electrę z więzienia, kiedy te aresztowano za napaść na staruszki. Przez pewien czas nic nie wskazywało na to, aby relacje między Troyą i Ditą były lekko mówiąc… złe. Jednak kiedy to amerykańska skandalistka zapowiedziała album AFRODITA, Charlotte była pełna nadziei na coś głębszego niż śpiewanie o seksie i obrażanie innych. Zawiodła się, a swoją frustrację postanowiła wyrazić w komentarzu o albumie oraz na swoim ostatnim albumie, który odniósł niemały sukces. Na krążku Old Bitches Jazz Club znalazła się piosenka zatytułowana Hermafrodita. Odpowiedź ze strony Dity nie nadeszła, jednak w towarzystwie nie stroniła od niepochlebnych komentarzy na temat Charlotte. Parę razy również publicznie naśmiewała się z jej wieku. Jak do tej pory, wszyscy myśleli, iż była to bezpośrednia przyczyna kłótni obu pań. Jak się okazuje - nie! Charlotte pewnego dnia postanowiła zorganizować swojej córce Ophelii urodziny, na które zaprosiła swoje koleżanki z show biznesu. Wśród gości nie zabrakło również Dity. Początkowo impreza była idealną okazją, aby młoda Ophelia poznała kilka sławnych osobistości, a jej matka mogła się upić. Ład i porządek nie trwał jednak długo, ponieważ kiedy przyszedł czas na prezenty i składanie życzeń, Dita dała młodej Troi karnet do klubu ze striptizem oraz powiedziała, że życzy jej, aby nie była więcej taką ofermą, jaką jest aktualnie. Charlotte oczywiście nie obraziła się za prezent, który pewnie spożytkowałaby sama, jednak nie mogła znieść, że ktoś obraził jej córkę! Wtedy też rozpętała się wojna. Wstawiona Troya postanowiła przegonić Ditę ze swojej posiadłości, nie szczędząc przy tym głośnych wyzwisk.
Nic w tym dziwnego, bo gwiazdy czasem się kłócą, prawda? To całkiem normalne, że ktoś może mieć zupełnie inne zdanie. Wszyscy już przywykli do tego konfliktu i nikt nie spodziewał się, że Dita i Charlotte kiedykolwiek zakończą swoją ścieżkę wojenną i ponownie będą się kolegować. A jednak! Jak się dowiedzieliśmy, gwiazdy widziano kilka razy na spacerze w Rzymie oraz na kawie w jednej z włoskich kawiarni. House i Troya wyglądały na wesołe i bardzo cieszyły się ze spotkania. Zdjęcia ze spotkań, które obiegły internet w ciągu zaledwie kilu godzin wywołały niedowierzanie fanów obu piosenkarek. Niektóre portale zarzucały, iż są to po prostu fotomontaże, jednak kilka godzin później Dita na swój profil na Instagramie dodała wspólne zdjęcie z Charlotte.
Co o tym sądzicie? Jesteście zaskoczeni pogodzeniem się obu pań?









Jesse Pinkman (dezaktywowana) : rozważę to, ps poprawnie napisałem to trudne słówko w poprzednim zdaniu?!?! 14 stycznia 2015

Ivy Sullivan : ok ale w sumie chętniej będę prezesową
nomcia nomcia, widze ze lekcje ortografii nie idą na marne, a tak nie chciałeś się na nie zapisać
14 stycznia 2015



Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły