PSYCHOFANKA BELLATRIX DEBIUTUJE!
12 września 2015
Oficjalnie
debiut | seks | miłość | dramat | romans | pieniądze | Bellatrix | Gisellfat von Carlotte McWitt | kasety video | płyty cd
Show-biznes to miejsce, w którym wiele się dzieje. Co roku przekraczane są kolejne granice dobrego smaku przez różne osobistości, które ustawiając poprzeczkę coraz niżej dają marne szanse innym w pobiciu ich głupoty. Do pretendentów tego niezdrowego tytułu z pewnością zalicza się najnowsze odkrycie, debiutantka Gisellfat von Carlotte McWitt, która wydała właśnie swój debiutancki singiel oraz bardzo chętnie opowiada o swojej miłości do… Bellatrix. Przeredagowany fragment naszego wywiadu z Gisellefat przedstawiamy poniżej!
Witaj, Gisellfat. Jak to się stało, że, wybacz za dosadność, osoba w Twoim wieku dopiero debiutuje?
G: OMG, ta historia jest pasjonująca, mówię ci. Generalnie to wiesz, jestem wielką fanką Bellatrix, ona jest taka zabawna, prawdziwa, taka szczera, że omg tbh hehe hihi. No i moja kariera z muzyką zaczęła się od ostatnich słów Belli o tym, że przeorało ją milion penisów. Pomyślałam sobie wtedy: "o nie! To moja idolka, miała tyle fujarek, a ja nie? Nie mogę być gorsza", no bo wiesz, Bella to taki niedościgniony wzór dla mnie, ale co ja tam mówiłam… A! No pomyślałam sobie, że też muszę być taka fajna jak ona i pojechałam na żniwa do wsi Lipce, takie fajne ludzie tam są, że naprawdę lovki no. No i postanowiłam, że pobiję jej rekord i oddam się miejscowym Mietkom. Ale no nikt mnie nie chciał.
Jak to się mogło stać?
G: Ach, weź przestań. Byłam kiedyś na koncercie Belli w Las Vegas i miałam wykupione miejsce w pierwszym rzędzie, mam nawet meet&greet z nią hihi. No i podczas jej śpiewnych popisów zajrzałam jej pod spódnicę i to co tam ujrzałam to masakra! Okazało się, że Bella ma sztucznego penisa, który jej odpadł i trafił mnie prosto w oko. No masakra, oślepłam wtedy na jedno oko i dlatego mnie nikt nie chciał później. I dlatego mam troszkę zeza na okładce singla. No, ale kupiłam sobie takie fajne, glutowe sztuczne oczko i było wszystko fajnie. Dopóki nie poszłam do kościoła w mojej parafii w Smoleńsku i mi nie wypłynęło. Myślałam, że zawału dostanę omg, a tu jakaś stara szmata se idzie, słuchaj i je zdeptała, kumasz to redaktorku? Tak się wkurzyłam, tak się nabluźniłam pod tym kościołem, że baba nie widzi jak łazi, jezu…. No, ale okazało się, że babka jest bogata, bo ona sobie quadem do kościoła jeździ i pozwałam ją za to oko. Już na pierwszej rozprawie wygrałam i jestem teraz milionerką hihi.
Rozumiem, że to Ci otworzyło furtkę do kariery?
G: Tak, dokładnie, wtedy wpadłam na pomysł, że jeszcze bardziej zbliżę się do Belli i wykupiłam sobie kontrakt muzyczny w Kurma Records to taka high fashion wytwórnia, bardzo ciepło mnie tam przyjęli, a jak usłyszeli, że też mam kurnik to byli wprost zachwyceni. Ajjj…
Dlaczego postanowiłaś wybrać akurat Bellatrix na swój wzór i dlaczego Twój pierwszy singiel nawiązuje tak mocno do jej osoby?
G: O matko, redaktorku, czy ty mnie wgl słuchasz? Omg… nie mogę. Jesteś bardziej żałosny niż Kinia Rusin w stosunku do Górniaczki, ehh. No już mówiłam, że Bellatrix to moja fanka namber łan i wgl opowiem ci fajne story hihi. Na moim pierwszym koncercie Belli 20 lat temu złapałam jej koszulkę, którą rzuciła w publiczność. Omg, jakie to miałam szczęście, pierwszy koncert i już tak relikwia omg, mówię ci. Bardzo o nią dbam, a w ważne dni takie jak urodziny Belli czy rocznica jej utraty dziewictwa masturbuję się nią cały dzień!
Cóż, pozostaje nam życzyć wszystkiego co najlepsze w Twojej przygodzie z show-biznesem!
G: A nie dziękuję, ja to trochę taka przesądna jestem, nie? Kupujcie mój nowy singiel bo jest supi, czekajcie na albumik, który już niedługo i będzie hołdem dla wszystkich moich idoli i hejtem na ludzi z showbizu, których nie cierpię hehe i komentujcie i obserwujcie mnie na snapie, fejsie, twitterze, insta i wgl lovki. Bella kocham Cię!
Twoje imię kojarzy mi się z Wspaniałym Stuleciem.
O maj gasz. Z wrazenia az popuscilam soki
aż się boje coś napisać, omg
Wróć tam skąd wypełzłaś.
ja bym oko zbadała, czy do zapłodnienia czasem nie doszło… to w końcu bella
aha
Gisellfat chwytliwe pseudo, czekam na doniesienia o tym, że jesteś matką/ojcem KMK



Show-biznes to miejsce, w którym wiele się dzieje. Co roku przekraczane są kolejne granice dobrego smaku przez różne osobistości, które ustawiając poprzeczkę coraz niżej dają marne szanse innym w pobiciu ich głupoty. Do pretendentów tego niezdrowego tytułu z pewnością zalicza się najnowsze odkrycie, debiutantka Gisellfat von Carlotte McWitt, która wydała właśnie swój debiutancki singiel oraz bardzo chętnie opowiada o swojej miłości do… Bellatrix. Przeredagowany fragment naszego wywiadu z Gisellefat przedstawiamy poniżej!
(Kliknij, aby odsłuchać debiutancki singiel Gisellfat!)
Witaj, Gisellfat. Jak to się stało, że, wybacz za dosadność, osoba w Twoim wieku dopiero debiutuje?
G: OMG, ta historia jest pasjonująca, mówię ci. Generalnie to wiesz, jestem wielką fanką Bellatrix, ona jest taka zabawna, prawdziwa, taka szczera, że omg tbh hehe hihi. No i moja kariera z muzyką zaczęła się od ostatnich słów Belli o tym, że przeorało ją milion penisów. Pomyślałam sobie wtedy: "o nie! To moja idolka, miała tyle fujarek, a ja nie? Nie mogę być gorsza", no bo wiesz, Bella to taki niedościgniony wzór dla mnie, ale co ja tam mówiłam… A! No pomyślałam sobie, że też muszę być taka fajna jak ona i pojechałam na żniwa do wsi Lipce, takie fajne ludzie tam są, że naprawdę lovki no. No i postanowiłam, że pobiję jej rekord i oddam się miejscowym Mietkom. Ale no nikt mnie nie chciał.
Jak to się mogło stać?
G: Ach, weź przestań. Byłam kiedyś na koncercie Belli w Las Vegas i miałam wykupione miejsce w pierwszym rzędzie, mam nawet meet&greet z nią hihi. No i podczas jej śpiewnych popisów zajrzałam jej pod spódnicę i to co tam ujrzałam to masakra! Okazało się, że Bella ma sztucznego penisa, który jej odpadł i trafił mnie prosto w oko. No masakra, oślepłam wtedy na jedno oko i dlatego mnie nikt nie chciał później. I dlatego mam troszkę zeza na okładce singla. No, ale kupiłam sobie takie fajne, glutowe sztuczne oczko i było wszystko fajnie. Dopóki nie poszłam do kościoła w mojej parafii w Smoleńsku i mi nie wypłynęło. Myślałam, że zawału dostanę omg, a tu jakaś stara szmata se idzie, słuchaj i je zdeptała, kumasz to redaktorku? Tak się wkurzyłam, tak się nabluźniłam pod tym kościołem, że baba nie widzi jak łazi, jezu…. No, ale okazało się, że babka jest bogata, bo ona sobie quadem do kościoła jeździ i pozwałam ją za to oko. Już na pierwszej rozprawie wygrałam i jestem teraz milionerką hihi.
Rozumiem, że to Ci otworzyło furtkę do kariery?
G: Tak, dokładnie, wtedy wpadłam na pomysł, że jeszcze bardziej zbliżę się do Belli i wykupiłam sobie kontrakt muzyczny w Kurma Records to taka high fashion wytwórnia, bardzo ciepło mnie tam przyjęli, a jak usłyszeli, że też mam kurnik to byli wprost zachwyceni. Ajjj…
Dlaczego postanowiłaś wybrać akurat Bellatrix na swój wzór i dlaczego Twój pierwszy singiel nawiązuje tak mocno do jej osoby?
G: O matko, redaktorku, czy ty mnie wgl słuchasz? Omg… nie mogę. Jesteś bardziej żałosny niż Kinia Rusin w stosunku do Górniaczki, ehh. No już mówiłam, że Bellatrix to moja fanka namber łan i wgl opowiem ci fajne story hihi. Na moim pierwszym koncercie Belli 20 lat temu złapałam jej koszulkę, którą rzuciła w publiczność. Omg, jakie to miałam szczęście, pierwszy koncert i już tak relikwia omg, mówię ci. Bardzo o nią dbam, a w ważne dni takie jak urodziny Belli czy rocznica jej utraty dziewictwa masturbuję się nią cały dzień!
Cóż, pozostaje nam życzyć wszystkiego co najlepsze w Twojej przygodzie z show-biznesem!
G: A nie dziękuję, ja to trochę taka przesądna jestem, nie? Kupujcie mój nowy singiel bo jest supi, czekajcie na albumik, który już niedługo i będzie hołdem dla wszystkich moich idoli i hejtem na ludzi z showbizu, których nie cierpię hehe i komentujcie i obserwujcie mnie na snapie, fejsie, twitterze, insta i wgl lovki. Bella kocham Cię!
***
Co sądzicie o debiutanckim singlu Gisellfat? Kupicie jej nadchodzący album? Jak myślicie, o kim zaśpiewa? Czy jej miłość do Bellatrix nie jest przesadzona? Wyrażajcie swoje spojrzenie na tę sprawę w komentarzach!




Gisellfat von Carlotte McWitt (dezaktywowana) : Ty? LOSERKĄ? Jak możesz nazywać tak samą siebie, obcując w show-biznesie w obecności kogoś takiego jak David Carter chociażby? 13 września 2015




Gisellfat von Carlotte McWitt (dezaktywowana) : A jednak jesteś na tyle odważna, żeby to powiedzieć na głos! 13 września 2015



1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!

Gisellfat von Carlotte McWitt (dezaktywowana) : oxfat, idź się schować pod warstwami swojego sadła 12 września 2015

2 osoby uważają tę wypowiedź za fajną!

Gisellfat von Carlotte McWitt (dezaktywowana) : dziecko z Bellatrix to spełnienie moich najskrytszych marzeń tbh
11 września 2015


Gisellfat von Carlotte McWitt (dezaktywowana) : najlepiej, bo nie przytyję, a oko może mi spuchnąć 11 września 2015

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!

Gisellfat von Carlotte McWitt (dezaktywowana) : bo z loserami trzeba twardo, Electro
11 września 2015




Gisellfat von Carlotte McWitt (dezaktywowana) : Ale ja nie chcę ciebie, tylko żebyś mi PR zrobił, żeby ktoś zobaczył. I przyjechał. 11 września 2015
Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły