#coldnews ODDAŁA SWÓJ PŁÓD SEKCIE CZAROWNIC?!
03 grudnia 2015
Skandale
sekta | Bhang Bizqvitt | beenzino | baby witch project alert | martwe płody mniam | Mr. Hobovsky | bhang bizqvitt
Bhang Bizqvitt wzbudzała zainteresowanie mediów, odkąd tylko się pojawiła. Umiejętnie też je podtrzymywała, zadając się z podejrzanymi typami i prowadząc bujne życie prywatne. Mało kto wierzył, że ten moment nastąpi, ale kilka dni temu wyznaczyła oficjalną datę premiery albumu i wydała promujący go utwór zatytułowany wdzięcznie Bitch Bettah Produce Me A Smash, który, co można uznać za prawdziwą ironię losu, zadebiutował na pierwszym miejscu Radio Hot 100 Hits.
Nie nad tym jednak będziemy się rozpływać, jej manager zapłacił nam za ten anons. Otóż kilka godzin temu otrzymaliśmy anonimowy telefon. Według dzwoniącego, Anja klasycznie wpadła ze swoim nieoficjalnym partnerem Beenzino (przypominamy dyskretnie, że przedtem związana była z Kyoko – jakaś słabość do skośnych oczu?) – znanym także jako Mister B, bądź, dla przyjaciół, znajomych i listonosza, po prostu Banan. Kto uważnie śledzi poczynania tej dwójki, już pewnie zdążył zauważyć, że mają się ku sobie, albowiem nie od dziś wiadomo, że skrzywienia psychiczne łączą ludzi. W każdym razie, jako że dziecko to ostatnie, czego by sobie młoda Norweżka życzyła w tym momencie, postanowiła oddać płód do celów rytualnych… sekcie czarownic!

Co ciekawe, sama ponoć do niej przynależy, co oznacza, że za takie oddanie trafiłaby do kręgu najwyższych kapłanek, ale nie możemy tego potwierdzić, gdyż elitarne stowarzyszenie bardzo skrupulatnie chroni swoich sekretów. Nieraz łączono z nim już jednak takie nazwiska jak Shakespeare, Devereaux, Perry czy Morris – w sensie Teairra. Wiadomo tylko, że wyznawczynie, samozwańcze czarownice, wierzą w niesprecyzowaną Boginię, a swą siłę i wiedzę czerpią z wiekowego grymuaru, którego nikt na oczy nie widział. Wczoraj wypadła pełnia, podczas której kobiety ze wszystkich stron świata oblężyły Salem. Tam, pod bliżej nieznanym adresem, złożyły ofiarę z nienarodzonego dzieciątka Biszkopt.
Rzecz jasna, jako profesjonaliści uwzględniliśmy to, że cała historyjka mogła zostać wyssana z palca, ale fakt faktem, że Anja ten jeden dzień nie wstawiła ani jednego (!) artystycznego ujęcia swoich ust bądź palców na IG (po przyjrzeniu się wstawianym ostatnio fotografiom, łatwo zauważyć, że ostatnio stroniła od obcisłych kostiumów na granicy przyzwoitości, w których zwykle bez skrępowania paraduje nawet po dziale warzywnym w Tesco), a pewien menel, niejaki Mr. Hobovsky, za kilka dolców „na drożdżówkę” wyjawił nam, że widział podjeżdżający pod miejscowy Hawthorne Hotel korowód limuzyn, z którego wysiadły odziane na czarno i obwieszone paciorkami kobiety. Trzeba więc przyznać, że okoliczności są zaiste podejrzane…
YASSS GET THAT PROMO GURL. Obejrzę nowy odcinek mor tylko ze względu na ciebie, bo jarają mnie takie tematy.
W sumie sama nie wiem co mam o tym myśleć
DNGOJSNGOSGDPSIGOISDGISIODN CZO
COLDNEWS??? copycat
cierpię na brak artystycznych zdjęcioszek, więcej nie powiem i przesyłam lovki Bhangierze i Benzyno
Ładnym ludziom takie rzeczy się wybacza.



Bhang Bizqvitt wzbudzała zainteresowanie mediów, odkąd tylko się pojawiła. Umiejętnie też je podtrzymywała, zadając się z podejrzanymi typami i prowadząc bujne życie prywatne. Mało kto wierzył, że ten moment nastąpi, ale kilka dni temu wyznaczyła oficjalną datę premiery albumu i wydała promujący go utwór zatytułowany wdzięcznie Bitch Bettah Produce Me A Smash, który, co można uznać za prawdziwą ironię losu, zadebiutował na pierwszym miejscu Radio Hot 100 Hits.
Nie nad tym jednak będziemy się rozpływać, jej manager zapłacił nam za ten anons. Otóż kilka godzin temu otrzymaliśmy anonimowy telefon. Według dzwoniącego, Anja klasycznie wpadła ze swoim nieoficjalnym partnerem Beenzino (przypominamy dyskretnie, że przedtem związana była z Kyoko – jakaś słabość do skośnych oczu?) – znanym także jako Mister B, bądź, dla przyjaciół, znajomych i listonosza, po prostu Banan. Kto uważnie śledzi poczynania tej dwójki, już pewnie zdążył zauważyć, że mają się ku sobie, albowiem nie od dziś wiadomo, że skrzywienia psychiczne łączą ludzi. W każdym razie, jako że dziecko to ostatnie, czego by sobie młoda Norweżka życzyła w tym momencie, postanowiła oddać płód do celów rytualnych… sekcie czarownic!

Co ciekawe, sama ponoć do niej przynależy, co oznacza, że za takie oddanie trafiłaby do kręgu najwyższych kapłanek, ale nie możemy tego potwierdzić, gdyż elitarne stowarzyszenie bardzo skrupulatnie chroni swoich sekretów. Nieraz łączono z nim już jednak takie nazwiska jak Shakespeare, Devereaux, Perry czy Morris – w sensie Teairra. Wiadomo tylko, że wyznawczynie, samozwańcze czarownice, wierzą w niesprecyzowaną Boginię, a swą siłę i wiedzę czerpią z wiekowego grymuaru, którego nikt na oczy nie widział. Wczoraj wypadła pełnia, podczas której kobiety ze wszystkich stron świata oblężyły Salem. Tam, pod bliżej nieznanym adresem, złożyły ofiarę z nienarodzonego dzieciątka Biszkopt.
Rzecz jasna, jako profesjonaliści uwzględniliśmy to, że cała historyjka mogła zostać wyssana z palca, ale fakt faktem, że Anja ten jeden dzień nie wstawiła ani jednego (!) artystycznego ujęcia swoich ust bądź palców na IG (po przyjrzeniu się wstawianym ostatnio fotografiom, łatwo zauważyć, że ostatnio stroniła od obcisłych kostiumów na granicy przyzwoitości, w których zwykle bez skrępowania paraduje nawet po dziale warzywnym w Tesco), a pewien menel, niejaki Mr. Hobovsky, za kilka dolców „na drożdżówkę” wyjawił nam, że widział podjeżdżający pod miejscowy Hawthorne Hotel korowód limuzyn, z którego wysiadły odziane na czarno i obwieszone paciorkami kobiety. Trzeba więc przyznać, że okoliczności są zaiste podejrzane…
A jakie jest Wasze zdanie? Wierzycie, że Anja dała ugotować swój płód w kociołku? Czy Millie Devereaux naprawdę jest czarownicą?! Rozwiązanie ostatniej zagadki już wkrótce w kolejnym odcinku programu Master Of Rumors!!!











Bhang Bizqvitt (dezaktywowana) : HASHYSH bo będę zmuszona przetransmutować Cię w gołębia 04 grudnia 2015

Bhang Bizqvitt (dezaktywowana) : to w konia, wtedy będziesz koń Troyeański, prawda że sprytnie to obthinkowałam 04 grudnia 2015

Troye Skarsgard
: o kurde teraz to się boję moźe jednak zostanę tym gołębiem gul gul albo nie zamień mnie w konia zagram w Radar 2.0 i będę miał fejm 04 grudnia 2015





Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły