wonderlife.pl - Zostań gwiazdą
A M O U R od Francoisa
Czas 05 maja 2016 Kategoria Film
Tagi film | premiera | francois | charles morrish | sookie suiteheart | gabriel nevarez | rose dewitt | amour | everly duhamel

Prawdziwa miłość oznacza, że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz.


KLIKNIJ NA PLAKAT ABY SKOMENTOWAĆ

April i William (Rose DeWitt i Gabriel Nevarez) to młode małżeństwo mieszkające z córką Sarah (Everly Duhamel) na przedmieściach Londynu w połowie lat 50-tych. Oboje skutecznie maskują frustrację spowodowaną niemożnością spełnienia się zarówno w związku jak i karierze zawodowej. William ugrzązł w nudnej karierze prawnika, zaś gospodyni domowa, April, ciągle opłakuje stojącą kiedyś przed nią szansę na zrobienie kariery aktorskiej. Nie mogąc znieść przeciętności, jaka ich otacza, decydują się wyjechać do Francji, gdzie będą w stanie rozwijać swoją wrażliwość artystyczną wolni od konsumpcyjnych wymagań Anglii. Kiedy jednak ich związek zamienia się w nieskończone pasmo sprzeczek, zazdrości i wzajemnych oskarżeń, ich podróż oraz marzenia o samospełnieniu stają w obliczu zagrożenia. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej w momencie, kiedy April dostaje udaru. William zmuszony jest porzucić karierę zawodową na rzecz opieki nad sparaliżowaną żoną i wychowania córki. Młodemu mężczyźnie niestrudzenie pomaga siostra żony - Eva (Sookie Suiteheart) oraz lekarz rodzinny Patrick (Charles Morrish), który z każdym dniem zdaje się coraz bardziej martwić stanem April.


Kocham go. Jest miłością mojego życia, której nigdy nie chciałabym stracić. Jest to miłość od pierwszego wejrzenia, od ostatniego wejrzenia, od każdego, wszelkiego wejrzenia. Uwielbiam, kiedy na mnie patrzy, dotyka i kiedy się uśmiecha. Wiem, że ten wyjazd do Francji uczyniłby nasze życie idealnym, w końcu Sarah zdążyła się nauczyć francuskiego i nie miałaby żadnego problemu w nowej szkole. Sarah, moja piękna mała dziewczynka… Ile bym dała, żeby znowu pójść z nią na spacer, albo pojeździć na rowerze. Dzięki Bogu, jest z nami Eva, bo wiem, że William nie poradziłby sobie ze wszystkimi zadaniami. Will… Wiem, że nie powinnam obwiniać go o moje niepowodzenia, bo gdybym zaczęła dążyć do moich marzeń, to wspierałby mnie całym sobą. Jest cudownym ojcem i niezwykłym mężem, którego mogłaby mi pozazdrościć każda kobieta. Zauważam, jak czasami traci siły, jak wątpi w to wszystko, a jednak stara się cały czas uśmiechać. Jestem dla niego ogromnym ciężarem, czego nie mogę sobie wybaczyć. Ostatnio widziałam, jak płakał i czułam, że pęka mi serce. Zasłużył na lepsze życie. Zasłużył na sprawną kobietę, która będzie w stanie sprostać wymaganiom dnia codziennego i pomoże mu w dążeniu do marzeń. Zasłużył na kobietę, z którą będzie mógł wyjechać do Francji. A ja już chyba nigdy nie będę taka…


Zbyt długo się przed tym broniłem. Kiedy wczoraj mnie pocałowała, myślałem, że oszaleję i mnie rozniesie. I nie, nie była to złość tylko… radość? Boże, oszalałem kompletnie. Da się kochać dwie kobiety? Oddałbym wszystko, żeby April znów była zdrowa, żeby było jak wcześniej, ale Eva jest taka piękna i delikatna. Zupełnie jak jej siostra z początków naszego małżeństwa. Zupełnie jak April w której się zakochałem. Nawet kiedy przyjeżdża do nas z samego rana, zupełnie nieprzygotowana, jakby dopiero wstała z łóżka, jest olśniewająco piękna. Nogi się pode mną uginają, kiedy ją widzę i teraz wiem, że ona czuje to samo. Powoli tracę siły na to wszystko. Dom-praca-dom-lekcje z Sarah-April i tak cały czas. Gdyby nie Patrick to chyba kompletnie bym oszalał. Cieszę się, że mam prawdziwego przyjaciela, któremu zawsze mogę się wygadać i przed którym nie muszę niczego ukrywać. Próbuję cały czas mieć uśmiech na twarzy, ale nie zawsze mam na to siły. Muszę się trzymać dla mojej małej Sarah i April. I Evy.
Och, April… Moje ramię będzie zawsze przy tobie, jeśli kiedykolwiek zechcesz płakać. Wszystko będzie dobrze, bo zawsze będę cię kochać, aż do dnia w którym umrę.


Czy William poradzi sobie z przytłaczającą sytuacją pomagając żonie wyjść z choroby, czy może jednak pomoże jej odejść z godnością? Jak rozwinie się jego znajomość z Evą?

William - Gabriel Nevarez
April - Rose DeWitt
Eva - Sookie Suiteheart
Sarah - Everly Duhamel
Patrick - Charles Morrish




"Amour" od początku do końca nie jest filmem, który dałoby się przewidzieć. Francois postanowił nie prowadzić widza za rękę, ponieważ film jest swego rodzaju zwierciadłem, w którym każdy z nas może dostrzec swoje odbicie. Producent otwarcie porusza problemy, które dotykają wiele małżeństw. W prosty sposób pokazuje jak dwoje kochających się ludzi z łatwością może zacząć czuć do siebie pogardę. I tylko ciężkie doświadczenie może pomóc zrozumieć im ile dla siebie znaczą. Rose DeWitt i Gabriel Nevarez wydają się być stworzeni do grania roli kochanków. Zarówno miłość, jak i nienawiść zdają się wylewać z ekranu i są niezwykle przekonujące w ich wykonaniu. Ci młodzi debiutanci na pewno jeszcze nie raz zagrają razem dzięki chemii, którą czuć między nimi. Francois w zapowiedziach filmu nie chciał ujawnić, kim są pozostali aktorzy występujący w filmie i było to posunięcie idealne. Sookie Suiteheart oraz Charles Morrish są najlepszym dopełnieniem filmu, jakiego mógłby chcieć widz. Piękna i naturalna Sookie potrafi wbić widza w fotel nawet w wymiętym swetrze i roztrzepanych włosach, zaś Charles jest niezwykle ujmujący w roli przyjaciela Williama, który za wszelką cenę próbuje znaleźć sposób na wyleczenie April. Nie sposób również nie wspomnieć o młodziutkiej Everly Duhamel idealnie odnajdującej się w towarzystwie dorosłych aktorów. Ciężko nie wróżyć jej wielkiej kariery.



1. Falling Apart
2. Do You Want To Stay In Bed All Day? (feat. Lolita von Dage)
3. The Way We Used To Be
4. And I Knew It Was Love
5. Sacrifice
6. The Ocean Of Tears, Sorrow And Broken Promises
7. The Deepest Dreams Of April


Istotnym elementem całego filmu jest chwytający za serce soundtrack stworzony przez Geneve. Zupełnie inne utwory od znajdujących się na jej ostatnim LP "My Sheep Needs A Ship To Get Away From This Cheap" dzięki niezwykłemu zmysłowi muzycznemu Francuzki potrafią wywołać u widza niezwykle skrajne emocje. Pierwsze takty muzyki budzą w nas niepokój, przerywane ciszą powodują pewien dyskomfort psychiczny, w międzyczasie przewijają się odprężające tony "The Way We Used To Be" aż w końcu dochodzimy do dołującego "The Deepest Dreams Of April" będącego finalnym utworem filmu, po którym zalega głucha cisza.


***


Premiera filmu odbyła się 16.09.2063 roku w Paryżu. Na czerwonym dywanie oprócz producenta, aktorów oraz członków ekipy filmowej, które przybyły wraz z osobami towarzyszącymi, pojawili się również: Osi, David Carter & Lynn Macos, Jeremy Carter, Shannon Severson, Larice & Diane Douglas, Veronique Reveiller, Allegra & Alexander Hibbert, Marija & Fabian Ulliel, Erin Mach & Roger Snuff, Pharrell, Cara Baldwin & Tristan Harrison, Lynexia, Harleen, Rue Cooper & Jamie Alexander, Samantha Curtis, Blair Reveiller & Ian Nortman, Bryan Graves & Francesca Guerra, Castiel King, Methrylis, Aaron King & Lily Milovich, Wizzy & Elle Sanchez, Deandre Cortez & Summer Cole, Aiden Johnson, Lirva, HaGo, Rappearce, Nina Nesbitt, Leo Mikaelson & Eveline Rohde, Katie Calvillo & Rhys Shepperd t: Cody Christian, Brandy Cortez, Shay Hale & Cameron MacCabe, Charlie Nesbitt, Harvey Specter, Oscar Nevarez, Ryan Jackson, Josh Hartnett & Grandma Rocks, Adam Hartnett & Lilou, Jasper Vought, Goldie, Musa, Goldie Blanc, Claire Blanc, Amalthea, Chenoa, Alison Foss & Aaron Warner,Gaspard Ulliel & Mariah Carey, Gwynevere, Cassie Calvillo & Jordan Black, Fey Duhamel & Damien Hardwick, Sky Duhamel & Patrick Jonsson, Remy Eastwood & Leila Shearer, Ayumi Toshiko & Dante Vasquez, Kirsten Lietz, Shaylee, Lexa Shutter, Robert Travers & Lee Doggo, Carlo Guerra, Tristan, Narelle, Plaque, York, Margeux, Valeriya, Janelle Everlyn, Bianca Savoy, Gigi Gordon, Veonna Gordon, Mary Lu, Theo & Samuel Hemingway, Shellder, Leanne, Keira Portman, Sue Veilloux, Crystal, Glana, Chevelle, Casper Whittemore, Leila Shearer oraz Fendi, Roksana & Elisabeth & Cerise DeWitt, Esthera oraz Gladys.



 
avatar
 
Też lubię drogę do szczęścia, ale właśnie, lubię ją i tyle, ty natomiast wziąłeś dużą jej część, dopisałeś kilka zdań od siebie i zaserwowałeś nam to jako film. Niektórzy jakoś bardziej kryją się z jawnym plagiatowaniem, Ty tymczasem najpierw serwujesz nam dzieło Kinga, teraz to, a kiedy dasz nam coś stuprocentowo swojego?



avatar
 
Piękny film. Niby po prostu o miłości jak miliardy innych produkcji, jednak porusza ten temat w bardzo życiowy sposób. Uczucie nie jest wyidealizowane, a ludzie są pełni ułomności, z którymi muszą się zmagać na co dzień. Wprost uwielbiam filmy, które mają w sobie taki element niejasności jak w tym przypadku. Nie lubię mieć wszystkiego podanego na tacy, a raczej mieć pole do tego, by w swojej głowie móc dojść do własnych wniosków. Pod tym względem ten film jest wybitnie inspirujący i dający do myślenia. No i obsada jest fantastyczna, Rose i Gabriel są stworzeni do pracy razem :D



avatar
 
Piękny, wzruszający film. Przedstawiłeś niezwykłą historię, która już od początku nie wyglądała na prostą. Małżeństwo nigdy nie jest prostą sprawą, ale jeśli dojdzie do tego jeszcze choroba, a tym bardziej coś tak tragicznego, jak paraliż, to zdecydowanie jest to trudna sytuacja dla obojga. Podziwiam Willa, że tak dzielnie się zajmował żoną, ale każdy potrzebuje miłości, więc nie dziwię mu się, że w końcu uległ. Jak już mówiłam, świetny film i świetna obsada, czekam na kolejne twoje produkcje ;3



avatar
 
Jestem w pozytywnym szoku, ale mój kciuk na premierze to potwierdza. Zapowiedź była świetna, a film jest genialny. Piękny obraz z cudowną obsadą. Całość robi ogromne wrażenie.



avatar
 
Francois zaproponował nam przepiękną historię. Jest to uniwersalna historia z perfekcyjnie dobraną obsadą i cudowną muzyką. Film chwyta za serce od samego początku. Czekam na kolejne, tak świetne produkcje <3



avatar
 
Uwielbiam takie premiery a jeszcze bardziej taki film!! Promocja,produkcja,aktorzy,muzyka i cała otoczka jest wręcz idealna i sprawia,że już nigdy nie zostanie zapomniany ten film!Od dzisiaj jestem Twoją fanką! Brawo *brawo*



avatar
 
To jeden z tych momentów w życiu, gdy nie wie się od czego zacząć, bo najchętniej zaczęłoby się od wszystkiego, a to jednak trochę niewykonalne. Już w trakcie czytania scenariusza troszkę sobie myślałam na temat tego, co musiał w tym wszystkim czuć William, ale dopiero po seansie i zobaczeniu efektu końcowego naszej pracy, jeszcze bardziej się w to zagłębiłam. I tak całkowicie szczerze to współczuję mu, że znalazł się w takiej a nie innej sytuacji. W końcu który facet oparłby się takiej kobiecie jak ja? *naughty* *lol* Miałam być poważna, a wyszło jak zawsze, eh. Nieważne. Francois, mogę Ci szczerze pogratulować kolejnej, zapierającej dech w piersiach produkcji! Co tu dużo mówić, stworzyłeś przepiękną historię miłości, jednocześnie pokazując, że jednak i ona nie jest tak do końca idealna. Widziałam osoby, które sugerują już część drugą i nie będę się raczej wyróżniać, a wręcz przeciwnie, nawet będę Cię do tego zachęcać! To byłby dobry pomysł, a ja wierzę, że następna część byłaby tak samo, a nawet może i jeszcze bardziej udana od tej! Zresztą, pracę u Ciebie na planie wspominam tak dobrze, że z chęcią bym to powtórzyła, więc jak coś, to koniecznie musisz uwzględnić Evę w scenariuszu części drugiej. *naughty* Podejrzewam, że wiele osób albo znielubi mnie, albo po prostu postać przeze mnie odgrywaną, w końcu jak mogła tak zachować się wobec własnej siostry, no nie? Ale cóż, miłość nie wybiera, lalala. Mam jednak nadzieję, że nie wszyscy odbiorą Evkę jako tą złą i niedobrą i jednak znajdzie się ktoś, kto będzie jej bronił. *lol* Zmierzając do końca tej zapewne chaotycznej wypowiedzi, muszę jeszcze nadmienić, że piękny plakat! Wprawdzie to już mówiłam wcześniej, ale tutaj musiałam się powtórzyć. *lol* No i szczerze podziwiam za chęci do robienia tak dużej sklejki premierowej. Wprawdzie nie jestem fanką, ale wyszła bardzo ładna i w tym przypadku jestem na tak. Raz jeszcze dziękuję bardzo za rolę i liczę na współpracę w przyszłości! <3



avatar
 
Raz - że też ci się chciało robić tak wielgachną premierę! :O Dwa, że cholernie mi miło, że się na niej pojawiłam :3 A trzy, czyli najważniejsza część: WILL, TY STARY CHAMIE! Wiesz, to ja tu myślałam, że to film o nieco nieszczęśliwej miłości, gdzie małżeństwo stało na granicy przepaści, więc zdecydowali się na wyjazd, by odratować swój związek, a tu bum choroba, co właśnie jeszcze bardziej zacieśni ich więzi. A tu takie coś?! No szkoda jeszcze, że sparaliżowana April nie nawiązała romansu z Patrickiem! Ale że Eva serio się w to wciągnęła… Uch, wszyscy faceci są tacy sami! :fufu: Nie no, a tak poważnie, to nie zazdroszczę kolesiowi tej rozterki moralnej. No ale poważnie: ma facet chorą żonę i małą córkę, więc co, pomyślał sobie, że nowa miłość dołoży mu kolejnych sił, by jakoś stawić temu wszystkiemu czoła? Czy jaka cholera? Nooo, kino faktycznie niełatwe, ale jak dla mnie to jeden z większych plusów tego filmu! Jest fantastycznie: widocznie jesteś tak samo znakomitym reżyserem, jak i aktorem - a o tym drugim coś tam już wiem, no nie? ;)