DUFFER KOMENTUJE ZAMIESZANIE ZWIĄZANE Z SINGLEM!
13 września 2019
Oficjalnie
don duffer | noelani sanchez | noelani | sheldon rene duffer jr. | dd1
Domysły, podejrzenia i teorie - o tym w show-biznesie mówi się nieustannie. Kilka tygodni temu ogromny szum i podejrzenia pojawiły się wokół Dona Duffera, młodego pianisty, a dokładniej wokół jego pierwszego singla "Treat Me Like a Boy" ("PIERWSZY UTWÓR DONA DUFFERA…). Piosenka została okrzyknięta hitem i przyniosła Dufferowi miliony wyświetleń (obecnie liczba odsłuchań utworu zbliża się do 23 milionów), ale także wywołała burzę wśród fanów. Tekst singla mógł bowiem zdaniem wielu mówić o Noelani, dobrej przyjaciółce Sheldona, której debiutancki album zostanie zresztą przez chłopaka wyprodukowany. Już wcześniej o tej dwójce krążyły plotki, jakoby łączyło ich coś więcej. Spory fanów odnośnie tego, o kim może być piosenka, najpewniej trwałyby dalej, jednak w końcu, po blisko dwóch miesiącach milczenia, Sheldon skomentował całą sprawę!

Duffer jest zapraszany do wielu stacji radiowych i talk-show, bo każdy stara się wyciągnąć z niego jak najwięcej informacji na temat nachodzącego debiutu. Jednym z programów, w których Don udzielił wywiadu, było The Ellie Show. Oprócz pytań o wcześniejsze życie pianisty, pasję do muzyki czy plany na przyszłość, z ust prowadzącej padło pytanie, na które czekały miliony osób. Mianowicie "o kim jest piosenka?". Ku zdziwieniu wszystkich, Don nie zbył tego pytania (jak to miał w zwyczaju na innych, wcześniejszych wywiadach), a odpowiedział na nie! Fragment wypowiedzi 19-latka zamieszczamy poniżej:
"(piosenka) jest o kobiecie, z którą dwa lata temu, przez pewien czas byłem w związku. Była o 11 lat starsza ode mnie i po pewnym czasie to jej zaczęło przeszkadzać. Kochałem ją z całego serca, a rozstanie złamało mi je (…). Singiel nie jest o Noelani, jak większość osób myślała. Choć tak naprawdę poniekąd mógłby o niej być. Nie znam jej długo, ale od samego początku złapaliśmy świetny kontakt. Jest utalentowana, naprawdę piękna, ma dobre serce, uwielbiam spędzać z nią czas (…) Chciałbym, żeby patrzyła na mnie tak samo, jak ja patrzę na nią, ale wiem, że tak nie jest i nie będzie. Zajmuję się produkcją jej albumu, ale gdy tylko jej płyta ujrzy światło dzienne, chcę się odsunąć od jej życia. Ma narzeczonego, nie chcę jej niczego popsuć ani robić mętliku w głowie, to nie w moim stylu. Jest dla mnie ważna, dlatego wolę odpuścić, niż robić coś, co byłoby totalnie sprzeczne z moim sumieniem."
Wypowiedź muzyka zszokowała większość osób, bo choć podejrzewano, że Duffer może czuć do swojej znajomej z branży coś więcej, to nikt nie przypuszczał, że chłopak kiedykolwiek wypowie się szczerze w taki sposób o Noelani. Choć w wywiadzie nie padło to stwierdzenie, to znaczna część internautów uważa, że było to swego rodzaju publiczne wyznanie miłości Dona do Noe. Wnioskując po pojawiających się aktualnie komentarzach na profilu debiutanta, fani dzielą się na trzy typy: Tych liczących na to, że para będzie razem. Na szanujących decyzję Dona o tym, by po wydaniu przez Noe debiutu 'odsunąć się' i nie wtrącać się między nią a jej narzeczonego, Douglasa, oraz na podejrzewających, że sama Sanchez również traktuje młodszego kolegę jak kogoś 'więcej'.
w sumie to dobrze, że jest szczery ze wszystkimi, ja jestem w tej grupie, która po prostu liczy na album
widać, że zależy mu na Noelani więc szanuje jego szczerość i to jak podszedł do całej sytuacji, to musiało być ciężkie!
wzruszyłam się słuchając tej wypowiedzi… trzymam kciuki, żeby jakoś udało się uratować ich relację!
nie jestem pewna, czy tak łatwo będzie Ci się odsunąć od N, ale szanuję za chęci
trzymaj się
życzę Ci, żebyś odniósł tak duży sukces, jak ja, ale musisz się skupić na pracy a nie na jakichś głupotach
szacunek za to, że postanowił cokolwiek na ten temat powiedzieć, a od siebie dodam, że nikt nie powinien ludziom zaglądać do życia prywatnego, a zwłaszcza osoby z zewnątrz, które nijak nie są powiązane z zainteresowanymi
ogólnie szacunek dla dona za dojrzałość, ae domyślam się, że to było trudne



Domysły, podejrzenia i teorie - o tym w show-biznesie mówi się nieustannie. Kilka tygodni temu ogromny szum i podejrzenia pojawiły się wokół Dona Duffera, młodego pianisty, a dokładniej wokół jego pierwszego singla "Treat Me Like a Boy" ("PIERWSZY UTWÓR DONA DUFFERA…). Piosenka została okrzyknięta hitem i przyniosła Dufferowi miliony wyświetleń (obecnie liczba odsłuchań utworu zbliża się do 23 milionów), ale także wywołała burzę wśród fanów. Tekst singla mógł bowiem zdaniem wielu mówić o Noelani, dobrej przyjaciółce Sheldona, której debiutancki album zostanie zresztą przez chłopaka wyprodukowany. Już wcześniej o tej dwójce krążyły plotki, jakoby łączyło ich coś więcej. Spory fanów odnośnie tego, o kim może być piosenka, najpewniej trwałyby dalej, jednak w końcu, po blisko dwóch miesiącach milczenia, Sheldon skomentował całą sprawę!

Duffer jest zapraszany do wielu stacji radiowych i talk-show, bo każdy stara się wyciągnąć z niego jak najwięcej informacji na temat nachodzącego debiutu. Jednym z programów, w których Don udzielił wywiadu, było The Ellie Show. Oprócz pytań o wcześniejsze życie pianisty, pasję do muzyki czy plany na przyszłość, z ust prowadzącej padło pytanie, na które czekały miliony osób. Mianowicie "o kim jest piosenka?". Ku zdziwieniu wszystkich, Don nie zbył tego pytania (jak to miał w zwyczaju na innych, wcześniejszych wywiadach), a odpowiedział na nie! Fragment wypowiedzi 19-latka zamieszczamy poniżej:
"(piosenka) jest o kobiecie, z którą dwa lata temu, przez pewien czas byłem w związku. Była o 11 lat starsza ode mnie i po pewnym czasie to jej zaczęło przeszkadzać. Kochałem ją z całego serca, a rozstanie złamało mi je (…). Singiel nie jest o Noelani, jak większość osób myślała. Choć tak naprawdę poniekąd mógłby o niej być. Nie znam jej długo, ale od samego początku złapaliśmy świetny kontakt. Jest utalentowana, naprawdę piękna, ma dobre serce, uwielbiam spędzać z nią czas (…) Chciałbym, żeby patrzyła na mnie tak samo, jak ja patrzę na nią, ale wiem, że tak nie jest i nie będzie. Zajmuję się produkcją jej albumu, ale gdy tylko jej płyta ujrzy światło dzienne, chcę się odsunąć od jej życia. Ma narzeczonego, nie chcę jej niczego popsuć ani robić mętliku w głowie, to nie w moim stylu. Jest dla mnie ważna, dlatego wolę odpuścić, niż robić coś, co byłoby totalnie sprzeczne z moim sumieniem."
Wypowiedź muzyka zszokowała większość osób, bo choć podejrzewano, że Duffer może czuć do swojej znajomej z branży coś więcej, to nikt nie przypuszczał, że chłopak kiedykolwiek wypowie się szczerze w taki sposób o Noelani. Choć w wywiadzie nie padło to stwierdzenie, to znaczna część internautów uważa, że było to swego rodzaju publiczne wyznanie miłości Dona do Noe. Wnioskując po pojawiających się aktualnie komentarzach na profilu debiutanta, fani dzielą się na trzy typy: Tych liczących na to, że para będzie razem. Na szanujących decyzję Dona o tym, by po wydaniu przez Noe debiutu 'odsunąć się' i nie wtrącać się między nią a jej narzeczonego, Douglasa, oraz na podejrzewających, że sama Sanchez również traktuje młodszego kolegę jak kogoś 'więcej'.
Co sądzicie o wypowiedzi Dona? Czy to może być uznawane za wyznanie miłości? Zawiedzeni, że singiel nie jest o Noelani? Myślicie, że chłopak robi dobrze, chcąc doprowadzić prace nad albumem kobiety do końca a następnie 'wycofując się' z jej życia? Do której grupy się zaliczacie?


1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły