OPÓŹNIENIE PRACY NAD SPECTATOREM PRZEZ...
26 kwietnia 2020
Plotki
romans | luca hagen | roksana dewitt | dewitt | spectator | pearce raymond | rappearce | vivian v | spectator magazine

Pierwszy numer Spectatora, najświeższego magazynu na rynku wydawniczym, przyjął się wyjątkowo dobrze, skrupulatnie kondensując ilość materiału w zwięzłą i treściwą formę. Za sprawą tego sukcesu stoi niesamowicie zgrana i zdyscyplinowana redakcja, która pod pieczą młodziutkiej Vivian V oraz Midasa dwudziestego pierwszego wieku, Rappearce'a, zdawała się zwiastować długoletni sukces i poważną konkurencję dla Scanu. Cóż, a wtedy pojawiła się kobieta i szlag bombki strzelił.
Nie zaskoczymy Was chyba nadto, kiedy powiemy, że Spectatorowi plany zaczął krzyżować pewien romans. Romans tak bardzo skrywany i trzymany w tajemnicy, że po SPECTATOR AFTER PARTY ("SPECTATOR MAGAZINE AFTER PARTY 2091") wrzawę na jego temat dało się usłyszeć w co drugim warzywniaku w kraju. Mowa oczywiście o Raymondzie, człowieku ze stali, który po wielu latach przyjaźni z Roksaną DeWitt uznał, że tu się rozgrywa znacznie grubsza akcja. No zakochał się chłopak po prostu. Ale, ale - z tego co zdążyła zrelacjonować nam Electra podczas imprezy Spectatora, DeWitt nie pozostawała mu dłużna w tych ochach i achach. Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, on piękny, ona piękna, razem pewnie mogliby rządzić światem i kupić pół galaktyki, ale Rappearce przybrał formę nostalgicznego nastolatka i po przyjściu do redakcji zamyka się w swoim gabinecie i nie pozwala NIKOMU tam wejść, choćby po głupi podpis.
Te amory i znaczny spadek produktywności znacznie opóźniły pracę nad numerem, co niestety nie mogło przejść obojętnie obok ambitnej i zgorączkowanej terminami Vivian, która nie wytrzymała i pewnego dnia wyważyła drzwi od gabinetu Rappa. No drodzy Państwo, to co tam zobaczyła przerosło chyba nasze najśmielsze oczekiwania. Otóż gabinet naszego groźnego, niezależnego rapera przypominał ołtarz 16-latka: pokój był cały obklejony plakatami z wizerunkiem Roksany, w tle leciały jej piosenki sprzed kilku dekad, a na samym środku Rappearce zupełnie jak zahipnotyzowany.
Raper tłumaczył Vivian, że Roksana stała się się jego największą muzą i że w całym swoim życiu nie czuł tak silnych emocji i że to wszystko dla dobra Spectatora. Mamy pewne wątpliwości, ponieważ jak się okazało, Rapp nawet nie był do końca pewny kto jest gwiazdą drugiej okładki…
ale ja mu się w ogóle nie dziwię…. sam bym sobie stworzył ołtarzyk DeWitt, ale aktualnie nie mam gdzie.
Niby miłość nie wybiera… Ekhem.
Royal Couple, na które nie zasługujemy, a którego wszyscy potrzebujemy
Roksana, jeśli Ci to nie odpowiada, to zawsze możesz nagrać cover piosenki Mariah Carey (dezaktywowana) - zobacz, tutaj w klipie jest już Rappearce!
owu, ale super
Co do obsesji, to dobrze cię rozumiem, stary, naprawdę - czasami człowiek po prostu kocha aż za bardzo, prawda? I to w sumie urocze
Zwłaszcza że stanowiliby piękną parkę!



…OBSESJĘ RAPPEARCE'A NA PUNKCIE ROKSANY?!

Pierwszy numer Spectatora, najświeższego magazynu na rynku wydawniczym, przyjął się wyjątkowo dobrze, skrupulatnie kondensując ilość materiału w zwięzłą i treściwą formę. Za sprawą tego sukcesu stoi niesamowicie zgrana i zdyscyplinowana redakcja, która pod pieczą młodziutkiej Vivian V oraz Midasa dwudziestego pierwszego wieku, Rappearce'a, zdawała się zwiastować długoletni sukces i poważną konkurencję dla Scanu. Cóż, a wtedy pojawiła się kobieta i szlag bombki strzelił.
Nie zaskoczymy Was chyba nadto, kiedy powiemy, że Spectatorowi plany zaczął krzyżować pewien romans. Romans tak bardzo skrywany i trzymany w tajemnicy, że po SPECTATOR AFTER PARTY ("SPECTATOR MAGAZINE AFTER PARTY 2091") wrzawę na jego temat dało się usłyszeć w co drugim warzywniaku w kraju. Mowa oczywiście o Raymondzie, człowieku ze stali, który po wielu latach przyjaźni z Roksaną DeWitt uznał, że tu się rozgrywa znacznie grubsza akcja. No zakochał się chłopak po prostu. Ale, ale - z tego co zdążyła zrelacjonować nam Electra podczas imprezy Spectatora, DeWitt nie pozostawała mu dłużna w tych ochach i achach. Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, on piękny, ona piękna, razem pewnie mogliby rządzić światem i kupić pół galaktyki, ale Rappearce przybrał formę nostalgicznego nastolatka i po przyjściu do redakcji zamyka się w swoim gabinecie i nie pozwala NIKOMU tam wejść, choćby po głupi podpis.
Te amory i znaczny spadek produktywności znacznie opóźniły pracę nad numerem, co niestety nie mogło przejść obojętnie obok ambitnej i zgorączkowanej terminami Vivian, która nie wytrzymała i pewnego dnia wyważyła drzwi od gabinetu Rappa. No drodzy Państwo, to co tam zobaczyła przerosło chyba nasze najśmielsze oczekiwania. Otóż gabinet naszego groźnego, niezależnego rapera przypominał ołtarz 16-latka: pokój był cały obklejony plakatami z wizerunkiem Roksany, w tle leciały jej piosenki sprzed kilku dekad, a na samym środku Rappearce zupełnie jak zahipnotyzowany.
Raper tłumaczył Vivian, że Roksana stała się się jego największą muzą i że w całym swoim życiu nie czuł tak silnych emocji i że to wszystko dla dobra Spectatora. Mamy pewne wątpliwości, ponieważ jak się okazało, Rapp nawet nie był do końca pewny kto jest gwiazdą drugiej okładki…
Bardzo intryguje nas ta fascynacja i jesteśmy bardzo ciekawi rozwoju wydarzeń. Czy Roksana i Rappearce mają potencjał na stworzenie nowej, prawdziwej royal couple? Czy faktycznie jesteśmy świadkami narodzin czegoś spektakularnego? I czy Spectator albo chociażby PIK kiedykolwiek ujrzą światło dzienne w dobie obecnej, szalonej miłości? I czy możemy tylko przypomnieć, ze Roksana jeszcze nie tak dawno była widziana w objęciach jej miłości sprzed lat? Czy Luca Hagen obudził w Raymondzie żyłkę zdobywcy? I gdzie jest Hagen kiedy takie rzeczy się dzieją?!









8 osób uważa tę wypowiedź za fajną!




Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły