ROSIE RHODES JEST BLISKO Z...
29 kwietnia 2020
Plotki
pete hartnett | rosie rhodes | perski książe | bal maturalny
No przyznajcie, że nagłówek Was zainteresował. Któż by nie chciał mieć znajomości w książęcych kręgach? Okazuje się, że w liceum, które właśnie ukończyła wymieniona w tytule przedstawicielka rodziny Rhodes, jakiś czas temu huknęła wieść o tym, że spotyka się ona z perskim księciem. Skąd właściwie taka plotka? Już wszystko wyjaśniamy!
W przypadku zakończenia szkoły średniej tradycją jest bal maturalny. Nie trzeba być też wybitnym, by domyśleć się, że Rosie z pewnością się na niego wybrała. Zresztą biorąc pod uwagę, że czynnie udzielała się w życiu szkoły (tu warto przypomnieć choćby jej cheerleaderskie występy) byłoby dość zaskakujące, gdyby się tam nie pojawiła. Co za tym idzie wiele osób ciekawiło z kim nastolatka wybierze się na to wydarzenie, bo jak dowiedzieliśmy się od jej życzliwych szkolnych znajomych - młoda Rhodesówna zasilała grono singielek już od dłuższego czasu. Między rozmowami o tym, jaką suknię balową wybrać, do którego fryzjera się zapisać, po licealnych kuluarach krążyły przeróżne informacje. Czy Rosie zabierze sławnego brata? A może któregoś ze sławnych znajomych, z którymi miała styczność chociażby przez to, że jej rodzicielka wciąż aktywnie uczestniczy w show-biznesie? Wymieniano sporo naprawdę sporo ciekawych nazwisk. Zagadka została dopiero rozwiązana w dniu balu, gdy do sali wkroczyła Rosie, którą prowadził jegomość do złudzenia przypominający perskiego księcia! Zebrani byli w takim szoku, że onieśmieleni nawet nie próbowali zagadywać i zaczepiać dziewczyny, która w najlepsze bawiła się podczas balu i przetańczyła niemal cały wieczór. Kilka tygodni po jednym z najważniejszych szkolnych wydarzeń wciąż było głośno o towarzyszu nastolatki. Jak poznała księcia? Czy są w związku, skoro przyleciał do niej specjalnie na bal? Pytań mnóstwo, a odpowiedzi żadnych! Parę z ust puściła dopiero sama Rosie, która była wybitnie rozbawiona rozwiewając wszystkie wątpliwości. Okazuje, że jej perski książę to tak naprawdę… PETE HARTNETT, który jako ikona stylu (wszyscy podziwiamy jego stylówki, bądźmy szczerzy) uznał, że nie ma co stawiać na zwyczajny garniak, a trzeba polecieć na całość. Z pozornie zwykłej przebieranki powstał niezły performance, z którego Rosie zebrała nawet korzyści, bo nauczyciele stali się dla niej dużo życzliwości, zapewne licząc na to, że jej książę sypnie jakieś dotacje na liceum. Trzeba przyznać, że cała akcja wyszła im całkiem nieźle, a informacja o egzotycznym gościu na maturalnym balu bez wątpienia będzie jeszcze długo krążyć po szkole.
Ej świetny pomysł, mogłem tak przyjść ubrany na swój bal. Btw, Rosie wyglądała tak cute
Więc pasowałby na księżniczkę
gości zdecydowanie pragnie atencji, jego partnerka powinna się wstydzić!
Znowu dziennikarzyny przyznające się do clickbaitu. To tak nie działa
ale ok. I lubiłam grać w Piaski Czasu, więc propsuję stylowkę i sam pomysł : v
i to jest pięknie gołąbeczki wyglądaliście, a ten turban
piękny!
Awww, Rosie jest taka urocza
Pate to wspaniały przyjaciel, zazdroszczę mocno!
no odwalił się nieźle, sama bym z takim księciem na bal poszła



…PERSKIM KSIĘCIEM?!


No przyznajcie, że nagłówek Was zainteresował. Któż by nie chciał mieć znajomości w książęcych kręgach? Okazuje się, że w liceum, które właśnie ukończyła wymieniona w tytule przedstawicielka rodziny Rhodes, jakiś czas temu huknęła wieść o tym, że spotyka się ona z perskim księciem. Skąd właściwie taka plotka? Już wszystko wyjaśniamy!
W przypadku zakończenia szkoły średniej tradycją jest bal maturalny. Nie trzeba być też wybitnym, by domyśleć się, że Rosie z pewnością się na niego wybrała. Zresztą biorąc pod uwagę, że czynnie udzielała się w życiu szkoły (tu warto przypomnieć choćby jej cheerleaderskie występy) byłoby dość zaskakujące, gdyby się tam nie pojawiła. Co za tym idzie wiele osób ciekawiło z kim nastolatka wybierze się na to wydarzenie, bo jak dowiedzieliśmy się od jej życzliwych szkolnych znajomych - młoda Rhodesówna zasilała grono singielek już od dłuższego czasu. Między rozmowami o tym, jaką suknię balową wybrać, do którego fryzjera się zapisać, po licealnych kuluarach krążyły przeróżne informacje. Czy Rosie zabierze sławnego brata? A może któregoś ze sławnych znajomych, z którymi miała styczność chociażby przez to, że jej rodzicielka wciąż aktywnie uczestniczy w show-biznesie? Wymieniano sporo naprawdę sporo ciekawych nazwisk. Zagadka została dopiero rozwiązana w dniu balu, gdy do sali wkroczyła Rosie, którą prowadził jegomość do złudzenia przypominający perskiego księcia! Zebrani byli w takim szoku, że onieśmieleni nawet nie próbowali zagadywać i zaczepiać dziewczyny, która w najlepsze bawiła się podczas balu i przetańczyła niemal cały wieczór. Kilka tygodni po jednym z najważniejszych szkolnych wydarzeń wciąż było głośno o towarzyszu nastolatki. Jak poznała księcia? Czy są w związku, skoro przyleciał do niej specjalnie na bal? Pytań mnóstwo, a odpowiedzi żadnych! Parę z ust puściła dopiero sama Rosie, która była wybitnie rozbawiona rozwiewając wszystkie wątpliwości. Okazuje, że jej perski książę to tak naprawdę… PETE HARTNETT, który jako ikona stylu (wszyscy podziwiamy jego stylówki, bądźmy szczerzy) uznał, że nie ma co stawiać na zwyczajny garniak, a trzeba polecieć na całość. Z pozornie zwykłej przebieranki powstał niezły performance, z którego Rosie zebrała nawet korzyści, bo nauczyciele stali się dla niej dużo życzliwości, zapewne licząc na to, że jej książę sypnie jakieś dotacje na liceum. Trzeba przyznać, że cała akcja wyszła im całkiem nieźle, a informacja o egzotycznym gościu na maturalnym balu bez wątpienia będzie jeszcze długo krążyć po szkole.
A Wy co sądzicie o całej akcji? Zazdrościcie Rosie przyjaciela z tak niesamowitych książęcych kręgów? Czekamy na Wasze opinie!











Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły