wonderlife.pl - Zostań gwiazdą
LUCAS GRAVES || MELODY
Czas 03 maja 2020 Kategoria Film
Tagi debiut | film | ralph grees | luna levine | emilia stark | mia heyerdahl | theia bloom | lucas graves



„Stałam nad grobem szaleńca, który zgotował mi piekło. Mimo wspólnego życia pod jednym dachem darzyłam go minimalnym uczuciem. Nie potrafię tego wytłumaczyć dlaczego, mimo że było mi źle, tak za nim tęsknię..”

Melody Sanders (Theia Bloom) to nastolatka pełna pasji i otwartości dla świata. Mimo że dzienne studia pochłaniały całą jej energię, zawsze znajdowała czas na spotkania z przyjaciółmi, czy weekendową pracę jako barmanka lokalnego baru. To również tu poznała swoją miłość. Alexander Sky (Gabriel Tellwright) był młodzieńcem, w którym widziała swojego przyszłego męża. Wysoki, ciemnooki, doskonale umięśniony- czuła się w jego towarzystwie doskonale. To on dodawał jej otuchy, wspierał, pocieszał i chronił… chronił przed brutalnością, z jaką musiała się mierzyć codziennie w domu. Z pozoru poukładany dom, doskonała renoma w sąsiedztwie, piękny ogród, kulturalne towarzystwo i ona- pani domu, Lisa Sanders (Emilia Stark). Po śmierci męża odziedziczyła cały majątek, willę, której zazdrościł każdy i jego… Christophera (Ralph Grees), najgorszego z najgorszych. Mimo że matka Melody widziała w nim ideał, przykładnego, nowego męża i zastępcę ojca dla jej córki, Melody w głębi serca brzydziła się nim, wyklinała w myślach i życzyła szybkiej śmierci. Nina Bradley (Mia Heyerdahl), jako przyjaciółka, wielokrotnie próbowała rozmawiać z bohaterką. Znały się od przedszkola, mieszkały przecznicę od siebie, były ze sobą na dobre i złe, i nigdy nie było tajemnic. Od kiedy w życiu Melody pojawił się Alexander, straciła głowę, a przy Christopherze… duszę. Nina wiedziała, że coś poważnego dzieje się w życiu przyjaciółki, lecz by się tego dowiedzieć musiałaby ją torturować, a to byłaby ostateczność.

Miesiąc wcześniej. Melody wraz z rodzicami udaje się do domku letniskowego nad jezioro. Początkowo zapowiada się ciekawy urlop, mimo że jej matka, bizneswoman, pomimo wspólnych wakacji musiała znaleźć pretekst na wyrwanie się do pracy. Z dala od zgiełku miasta, wścibskich sąsiadów i od ukochanego. Mimo kilkugodzinnych rozmów live Melody czuje tęsknotę tak dużą i silną, jak w momencie straty ojca. Całymi wieczorami przesiadywała skulona w swoim pokoju, cichutko szlochając i nie wiedząc, że bliska jej osoba pragnie zrobić jej krzywdę. Ta noc zapowiadała się jak każda inna, ale północ przestała być ulubioną godziną Mel, kiedy do jej pokoju wszedł ojczym. Niczego nieświadoma dziewczyna poczuła na swym ciele zły dotyk i tu zaczęła się jej historia…

Miesiąc później. Zastraszona, przerażona i bezsilna Melody, każdej nocy czekała na piekło. Gdy tylko wybija godzina 00.01 wie, że niedługo przyjdzie On, domagając się zapłaty. Od kiedy między Christopherem, a jego żoną Lisą zaczęło gasnąć intymne uczucie, spowodowane ciągłą pracą kobiety, mężczyzna swoje męskie potrzeby wykorzystywał na jej córce. Nieświadoma Lisa nigdy nie mogła wyjść z podziwu, widząc Melody i ojczyma tak czule przytulających się podczas wspólnych obiadów, czy wyjazdów rodzinnych. A dziewczynka? Wewnątrz czuła obrzydzenie i wiedziała, że matka nie uwierzy jej słowom skargi… była zbyt ślepo zapatrzona w męża. Alexander? Znienawidzi ją i zrobi krzywdę ojczymowi. Nina? Uzna ją za dziwkę i idiotkę. Melody postanowiła pozostać sama sobie ze świadomością „co będzie, to będzie”.


Dwa miesiące później. Melody z dnia na dzień zaczyna czuć się gorzej. Jej psychika nie pozwala już na normalne funkcjonowanie. Alexander widząc stan swojej ukochanej pragnie jej pomóc. Proponuje wspólny wyjazd na wieś do jego dziadków. Młodzi dochodzą do wniosku, że wspólny urlop nie tylko umocni ich relację, ale również dobrze wpłynie na dziewczynę. Zamknięta w sobie Mel wie, że gdy tylko powróci, ojczym zacznie się nad nią znęcać tak, jak za każdym razem, gdy nie wracała na noc do domu. W końcu dochodzi do sytuacji, kiedy Alex przez przypadek wchodzi do łazienki, w której kąpiel bierze jego ukochana. Przerażony widokiem ciała Melody zaczyna w panice krzyczeć, domagając się wyjaśnień. Masa siniaków i śladów cięcia wywołały strach w oczach młodzieńca. Od razu zaczyna knuć teorie znęcania się nad ukochaną i czym prędzej chce wracać, by rozprawić się z Christopherem i Lisą. Melody udaje się minimalnie uspokoić chłopaka. Obiecuje mu wyjawić prawdę, lecz zeznanie, że co noc ojczym przychodzi do jej pokoju i dokonuje gwałtu, nie poprawiają mu humoru. Najgorszy sen Melody się spełnił- Alex znienawidził ją za te potworne kłamstwa, czując obrzydzenie. W trybie natychmiastowym zarządza powrót do domu.

Tydzień po powrocie był najgorszym z możliwych. Christopher bał się, że dziewczyna doniosła na niego policji lub chłopakowi, postanawia ją zastraszyć śmiercią i podobnym losem, jaki zgotuje jej matce. Bohaterka już wie, że dłużej nie jest w stanie żyć w ciągłym strachu, cierpieniu i poniżaniu. Przed północą wysyła pożegnalnego sms'a Alexowi i przyjaciółce. Pragnie zakończyć swoją gehennę, ma plan zabicia ojczyma. Gdy o stałej godzinie oprawca zjawia się w jej pokoju i delikatnie podążą dłonią ku jej kobiecości, spanikowana Melody wbija mu w ramię nóż. Czym prędzej ucieka z pokoju słysząc za sobą najgorsze bluźnierstwa. Jej plan nie do końca okazuje się powodzeniem. Zamknięte drzwi frontowe i do ogrodu, schowane klucze, brak telefonu przy sobie, a przede wszystkim brak pomocy- matka jak zawsze miała nocną zmianę, Alex pewnie nie odczytał jej wiadomości, a Nina jak co piątek baluje w klubie. Zanim zdążyła dobiec do piwnicy zza rogu wyłonił się Christopher. Runęła na podłogę, musiała dostać czymś ciężkim w głowę. Nim się ocknęła, poczuła związane sznurem dłonie i nogi, i oddech ojczyma przy swoim uchu. „Co by tu zrobić z tobą, mała suko?”- pomyślała, że najlepiej zabić. Ale ten zapragnął dokończyć to, co mu się przerwało. Zanim zdążył zerwać z niej bieliznę, od strony ulicy Melody usłyszała sygnał policyjnych radiowozów. Służby skutecznie wdarły się do środka wyłamując drzwi, a tuż za nimi wbiegł przerażony Alexander w towarzystwie Lisy. Spanikowany Christopher rzucił się na jednego z funkcjonariuszy przez co zarobił kulkę w samo serce. Ciało zgrabnie osunęło się na podłogę. Lisa stała jak wmurowana, nie dowierzając, co działo się za jej plecami i jak ślepo była zapatrzona, nie widząc tragedii rozgrywającej się w jej domu. Alexander i Melody trzymali się w ramionach, przepraszając za każde krzywdzące słowo kłótni. Koszmar się skończył, rodziło się nowe życie

Minęło pół roku od pamiętnej nocy. Melody cały czas objęta była opieką psychologa, próbując powrócić do normalności. Niestety nie była w stanie zapomnieć tego koszmaru. Pod sercem nosiła owoc gwałtu, który postanowiła wychować. „Okazałabym się potworem pozbywając się dziecka”, a w tych ciężkich chwilach mogła cały czas liczyć na ukochanego Alexandra.


Dopiero co wkroczył w szeregi show- biznesu, a już dziś prezentuje nam swój debiutancki owoc kilkutygodniowej pracy. "MELODY" to 104 minuty dramatu mówiącego o koszmarze nastoletniej dziewczyny, gwałconej przez swojego ojczyma. Tragedii dodaje fakt obojętności matki na zdarzenia rozgrywające się w rodzinnym domu. Człowiek pochłonięty pracą i chęcią robienia zawodowej kariery nie zawsze ma czas i poczucie rodzinnych obowiązków. Główna bohaterka pozostawiona sama sobie pragnie w pojedynkę przejść przez cierpienie i przy okazji zakończyć swoją gehennę, posuwając się do ostateczności. Główna rola została powierzona znakomitej Theii Bloom, która swoją osobą zauroczyła reżysera do tego stopnia, że została nazwana przez niego swoją muzą! Aktorce partnerują inne znakomite gwiazdy, tj. Ralph Grees w roli ojczyma, Emilia Stark w roli matki, przyrodni brat Lucasa- Gabriel Tellwright jako ukochany bohaterki oraz Mia Heyerdahl w roli przyjaciółki.
Smaku całej produkcji nadała specjalnie przygotowana ścieżka dźwiękowa przez Lunę Levine. W produkcji możemy usłyszeć aż osiem utworów, które są również zapowiedzią nowego albumu piosenkarki!
Oficjalna premiera odbyła się 21.8.2091 w Kanadzie.



 
avatar
 
Okropne jest to, czego musiała doświadczać Melody. We własnym domu, z matką, która była ślepa na całe to cierpienie… nie potrafię sobie nawet tego wyobrazić. Wielkie gratulacje należą się całej obsadzie, bo podołanie zadaniu, jakie zostało przed nimi postawione, to na pewno nie była łatwa sprawa. Gratulacje należą się również - i w sumie przede wszystkim - Tobie. Bo stworzyłeś obraz, który jest wartościowy, choć drastyczny i brutalny. Jednakże, niestety, takie rzeczy się dzieją na świecie i być może co niektórym otworzą się oczy, by nie patrzeć na swój dom i całe swoje życie przez różowe okulary, bo jak to mawiają - najciemniej pod latarnią. Genialny debiut, Lucasie, obyś tworzył więcej takich obrazów <3



avatar
 
Wow ! Przede wszystkim gratulacje fantastycznego debiutu. Zdecydowanie talent masz we krwi ! Film obejrzałam już dwa razy i nadal jestem zachwycona. Zdecydowanie będę do niego często wracać. Czekam na twoje następne produkcje ! ❤️



avatar
 
Zacznę może od tego, że niezmiernie się cieszę z możliwości dołożenia swojej małej cegiełki do tego fantastycznego filmu. Praca na planie pod czujnym okiem Lucasa była naprawdę ciekawym doświadczeniem! Muszę przyznać, że postąpił dość odważnie, wybierając taki temat na swój debiut, ale zrealizował go fantastycznie. Ukłony w stronę Theii, która doskonale odegrała rolę Melody, z czym ja osobiście zapewne miałabym niemały problem jako początkująca aktorka. Fantastyczna obsada, przepiękna ścieżka dźwiękowa (jestem pod niemałym wrażeniem, Luna!!), nie mogę się nadziwić, jak dobrze mu to wyszło! <3 Liczę na jeszcze jakąś współpracę przyszłości *adhd2* *hihi*

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
Talent ma we krwi, więc nie miałem żadnych wątpliwości co do sukcesu jego debiutanckiego dzieła. Fajnie, że świat kinematografii kwitnie i jest coraz więcej młodych producentów, którzy mimo niewielkiego doświadczenia fantastycznie dają sobie radę, czego Lucas jest idealnym przykładem. Fabuła prowadzona jest pewnie i z wyczuciem, a dialogi są naturalne i żywe za co ogromne gratulacje dla obsady. Historia Melody okrutna i chwytająca za serce. Lucas, zafundowałeś nam ciekawy seans pełen bardzo silnych emocji. Film z pewnością dogłębnie zakorzeni się na szczycie wraz z innymi świetnymi produkcjami!



avatar
 
To wy wszyscy jesteście tacy zdolni?? Z tych Gravesów?? Nie chciałam czytać recenzji i poleciałam s ciemno z tym filmem i mimo, że tematyka jest bardzo CIEMMA i mroczna, chociaż to nie horror to był sztos. Bardzo przejmujący obraz tragedii, aktorzy genialnie wcielili się w swoje role. Łezka mi się uroniła wiele razy. Jest to bardzo powszechny temat w świecie kinematografii, często poruszany w książkach, których o dziwo nie czytam lol A więc NIESTETY i bardzo na czasie, wciąż. Bardzo dobrze wszystko zostało przedstawione i sklejone do kupy. Może i ja niedługo u ciebie zagram? *naughty* Jak na debiut to jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem jaki profesjonalizm i ogrom pracuś tego bije. BRAWO!!!



avatar
 
Lucas po pierwsze dziękuje Ci za możliwość zagrania w twoim pierwszym filmie. Dla mnie to wielki zaszczyt! Postać, która odgrywałam była dla mnie nie małym wyzwaniem, ponieważ normalnie nie jestem taka zapracowana i zawsze stawiam na pierwszym miejscu rodzinę! ale to dobrze, że odegrałam coś co dało mi do myślenia jeszcze bardziej. Moja filmowa córka była strasznie potraktowana, nikomu nie życzę takiego czegoś! Ale niesamowicie Theia ja odegrała nic dziwnego, że to własnie ona stała sie twoją muzą! Film bez niej na pewno nie byłby taki emocjonujący. Lucas jeszcze raz gratulację i powiem Ci szczerze, że przerosłeś mistrza. Tato na pewno jest dumny! :3 Czekam na nowe produkcje i może jeszcze kiedyś znowu się spotkamy na planie! *adhd2*



avatar
 
Musze przyznać, że fil mną wstrząsnął. Do tej pory znajduję chusteczki mokre od łez pod kanapą. Świetny dobór aktorów! Lucas! Kawał swietnej roboty :3



avatar
 
Siedzę już od jakiegoś czasu i próbuję się zebrać do kupy po tym seansie. A jest to bardzo ciężkie, z kilku powodów. Po pierwsze - temat. Niesamowicie trudny do strawienia, poważny. Po drugi warsztat: aktorski, producencki, graficzny. Po trzecie ponieważ jestem częścią tak… ważnego filmu. Ważnego z racji poruszanego wątku, oraz z powodu tego, że jest to twój debiut Lucas. Naprawdę jestem pod wrażeniem, jak spokojny byłeś na planie tworząc tę produkcję, szczególnie teraz, gdy widzę ją w całości. Zdecydowanie idealnie dobrałeś obsadę i wcale nie dziwię się, czemu Theia jest nazywana twoją muzą… Dziewczyno, to jak wcieliłaś się w swoją postać to mistrzostwo. Melody to naprawdę mocna pozycja w kinematografii i sądzę, że wchodzisz na scenę producencką z przytupem <3



avatar
 
Cytat wali trochę syndromem sztokholmskim, ale ok, zobaczymy. Och, skłaniam pokłony osobie odpowiedzialnej za tekst: napisała "mimo że" prawidłowo, a więc bez przecinka! Brawo! Ale dobra, bez rozpraszania się. Onie, jest tu zły wuja Gabi. A niech go szlag jasny strzeli. Mam nadzieję, że jego postać porzuci życie śmiertelne. No dobra, to wujek jest tu tym złym, ale Alex też się nie popisał, odrzucając główną bohaterkę w momencie, w którym najbardziej go potrzebowała. Jakoś mnie nie dziwi, że gra go wuja Gabi - a niech go szlag jasny strzeli. Zobaczymy, czy się zrehabilituje. Ach szlag, zrehabilitował się. No trudno. Kurcze, jaki to był smutny film, potworny wręcz. Brutalnie odsłania słabość ofiar podobnych aktów przemocy. A raczej słabość wynikającą z rozpaczliwej bezsilności. Cudowny film, naprawdę cudowny < 3



avatar
 
O mój Boziu, tato! Nic nie mówiłeś, że wracasz do świata filmu! Mam pewne rozdwojenie, z jednej strony film bardzo mi się podobał, wyjątkowo dramatyczny, ale jednocześnie nie będący sztucznie ckliwym scenariusz, boska obsada, aktorstwo na najwyższym poziomie. No i soundtrack Luny <3 Ale mój tata jako taki potwór? No cóż najważniejsze, że zostawiasz tą politykę daleko w tyle :D



avatar
Osi  
 
Aaaach jestem taka dumna!!! Wiedziałam, że odziedziczyłeś po ojcu talent ale nie spodziewałam się, że uczeń przerośnie mistrza <3 Tematyka, której się podjąłeś jest szalenie trudna, więc tym bardziej napawa mnie dumą, że sprostałeś postawionemu sobie tak ciężkiemu wyzwaniu. Przyznam, że kiedy byliśmy z tatą na seansie w kinie, to zasmarkałam mu cały rękaw i to nie tylko ze wzruszenia historią Melody ale też z dumy, bo nie tylko oglądałam film wyprodukowany przez mojego najmłodszego synka, ale też oglądałam jego starszego brata na ekranie. Bardzo się cieszę jesteście tak zgranym rodzeństwem <3 Mam nadzieję, że tym filmem otworzysz sobie wiele drzwi i zostaniesz jednym z najlepszych producentów… Ach, muszę kończyć to schlebianie, bo zaraz znowu się zapłaczę ;( <3

avatar
Osi : <3 03 maja 2020