wonderlife.pl - Zostań gwiazdą
MINGE DEKLARUJE: MAM RODZINĘ, A JUTRO UMIERAM!
Czas 28 sierpnia 2021 Kategoria Skandale
Tagi candy minge | slug genitalia records | buddy minge jr. | tego się nie spodziewaliście | buddy valastro



Od ogłoszenia upadku Slug Genitalia Records (ZOBACZ: SGR UPADŁO, MINGE ZWIAŁA Z MAMONĄ) niewiele było słychać ze strony Candy Minge. Artystka na dobre zniknęła z życia publicznego po tym jak miała rzekomo okraść przyjaciół z branży pod pretekstem ratowania własnej wytwórni przed zamknięciem. Oprócz ucieczki do Indonezji, sporadycznych hitów, okazjonalnych wpisów na Birdie oraz powrotu do występowania pod nazwiskiem zamiast idiotycznego pseudonimu C (ZOBACZ: SGR SIĘGA DNA, A CANDY MINGE… ZMIENIA PSEUDONIM!) ostatnie kilka lat jej życia były owiane tajemnicą. Informacja, że narobione przez nią długi zostały już jednak spłacone dzięki przyzwoitym sprzedażom wcześniej zaszufladkowanych przez nią albumów oraz rozmaitych kompilacji wydanych za pomocą ekskluzywnego kontraktu, była najwidoczniej znakiem, że to dobry moment na głośny powrót. Piosenkarka bowiem wraca z szokującym wyznaniem.

W najnowszym numerze „Teletygodnia” Minge wyjawiła, że od 27 lat jest mężatką i że wraz ze swoim ukochanym wychowują 20-letniego syna. Informacja, choć nieoczekiwana, nie powinna jednak dziwić, bo artystka rzadko wypowiadała się na temat prywatnego życia. Sztab dziennikarzy śledczych ustalił, że timeline jak najbardziej się zgadza – Minge miała wziąć ślub z cukiernikiem Buddym Valastro podczas 10-letniej przerwy w karierze, tuż przed wydaniem albumu „Total Work of Art”. Narodziny ich syna Buddiego Minge Juniora w 2079 roku z kolei mogą stanowić wytłumaczenie, dlaczego Candy opóźniła wydanie follow-upu do hitowego „Bloodbath”. Podjęcie ścieżki macierzyńskiej może z kolei stanowić wyjaśnienie, dlaczego piosenkarka w kolejnych latach tak rzadko decydowała się na wyjeżdżanie w trasy koncertowe. Na chwilę obecną nie wiadomo nic więcej na temat męża i syna piosenkarki.

Informacja o rodzinie Minge nie była jednak najbardziej zaskakującym wyznaniem w udzielonym wywiadzie. Artystka zdradziła, że ma w planach… umrzeć. Zapytana o najbliższe plany piosenkarka odpowiedziała: Jutro zostanę zamrożona. Nazwijcie to śmiercią, nazwijcie to hibernacją, nieważne. Istotne jest tylko to, że jutro mój kalendarz staje w miejscu. Czas będzie płynął dalej, lata będą mijały, a ja nadal nie będę miała 6-tki z przodu wieku, super, co? Jeśli będę chciała powrócić, dam znak z zaświatów. Jeśli będę potrzebowała kolejnego #1, a zabraknie niewydanego materiału, odmroźcie mnie, to coś nagram… Chyba, że zdecyduję inaczej i już nigdy nie powrócę, hihi.” Nie ma oczywiście pewności, że hipotetyczny plan odmrożenia i powrócenia Minge do życia w ogóle się powiedzie. Możliwe zatem, że – o ile Minge mówi prawdę i faktycznie zostanie zamrożona – nigdy nie zobaczymy jej już żywej.

Przypominamy, to nie pierwszy raz, kiedy Minge igra ze śmiercią. Artystka została wcześniej aresztowana za morderstwo podopiecznej swojej wytwórni (ZOBACZ: FATIMA PRZEMÓWIŁA, MORDERCA ARESZTOWANY), jednak dzięki jej wynalazkowi pozwalającemu na kontakt ze zmarłymi oczyszczono ją ze wszystkich zarzutów (ZOBACZ: MINGE UNIKNIE PIERDLA, JUŻ SIĘ CHAŁTURZY). Warto jednak dodać, że wynalazek nie jest już w posiadaniu piosenkarki. Nie wiadomo zatem, czy przed podjęciem decyzji o zamrożeniu, Minge komunikowała się z kimkolwiek ze świata zmarłych oraz czy ma jakiegokolwiek asa w rękawie i tak naprawdę robi ze wszystkich głupków.


Czy Minge faktycznie planuje swoją śmierć czy może to kolejny stunt, w który w jakiś sposób będzie zamieszana FATIMA? Jesteście w szoku, że piosenkarka ma męża i syna? Czy po jej śmierci najbliższa rodzina Minge zastąpi jej miejsce i wkroczy na salony?


 
avatar
 
niebywale słowna kobieta, rzeczywiście umarła…

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
aha to chyba pieniedzy juz sie nie doczekam wisi mi 25 dolarow za obiad

2 osoby uważają tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
stara, jak ja się tam zaraz do ciebie przejdę to ci sie głupot odechce… DO ROBOTY

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
smutne wieści ;(

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
jest mi tak… przykro… dorastałam z Candy, ewoluowałam artystycznie z Candy… zawsze była, nie wyobrażam sobie show-biznesu bez niej… nie wiem co o tym myśleć, ale aktualnie płaczę słuchając Lacefront *shy* pomijając smutny aspekt tych szokujących wyznań, ciekawi mnie co zaprezentuje jej syn… mam nadzieję, że przedłuży dorobek Minge o kolejne, świetne muzyczne projekty w katalogu rodzinnym <3

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!


avatar
 
pamiętam czasy świetności Candy Minge <3 'Spit on a Stranger', 'Mermaid' & 'Lacefront <3 kultowe albumy <3 thank u Candy za dobry kawał muzyki

1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
avatar
Candy Minge maniak: <3 28 sierpnia 2021