INTERNEWS: ZIMNO JEJ? NIE! CHOWAŁA SIĘ PRZED...
23 września 2021
Oficjalnie
harin | music lab | douyin | cai douyin | internews
oby może jakoś dogadała się rodzicami, oni pewnie myślą, że robią dla niej jak najlepiej…
moi rodzice też nie byli najlepszymi, wiem co czujesz kochana, życzę Ci samych radosnych chwil



…SUROWYMI RODZICAMI!


Lista osób związanych kontraktem Music Lab rośnie z niebywałą prędkością. Z tego powodu trudno określić w jaki sposób i czy w ogóle Banana Nation zdoła obronić dzierżony tytuł wytwórni o największej liczbie podopiecznych. W każdym razie, z pewnością większość naszych czytelników zdążyła już się domyślić, że ów artykuł poświęcony jest nowej gwiazdeczce, której udało się zachwycić samą Harin na tyle, by ta wzięła ją pod swe skrzydła. Bez zbędnego przedłużania - poznajcie Douyin, czyli stażystkę chowaną pod kocem!
Tak, dobrze czytacie! Kilka godzin temu nasi reporterzy dostrzegli azjatycką it-girl zmierzającą w stronę wejścia do Music Lab w towarzystwie osoby owiniętej w ogromny koc ze zniszczonego rozjaśniaczem włosa Hansego (szyty na zamówienie przez Astrę - przyp. red.). Zdjęcia ze zdarzenia zostały szybko rozprzestrzenione w sieci, gdzie internauci mieli spore pole do popisu w kwestii ustalenia tożsamości tajemniczej persony. Na jednej z udostępnionych fotografii dostrzeżono delikatną dłoń wystającą spod koca, co w zupełności wystarczyło do przyniesienia pozytywnych rezultatów misji. Poprzez ilość i rozmieszczenie widocznych pieprzyków udało się zidentyfikować kocykową osobę jako córkę znanego i powszechnie szanowanego małżeństwa chińskich kardiochirurgów rezydujących na stałe w Seulu. Dlaczego ta próbowała pozostać anonimowa? Nie jest to jedyna w swoim rodzaju historia, aczkolwiek szczerze zachęcamy do poświęcenia chwili na jej przeczytanie.
Z postów znalezionych na prywatnym twitterowym profilu Cai Douyin (pełne dane dziewczyny - przyp. red.) wywnioskowano, że ta w ogóle nie miała zdania na temat własnego życia. Przyjaciół wybierali rodzice, codzienne czynności były ściśle kontrolowane, nawet ścieżka kariery zawodowej została z góry narzucona. Mówiąc wprost, nakazano jej podążać utartym szlakiem i zostać cenionym lekarzem, co kłóciło się z prawdziwym powołaniem dziewczyny - światem muzyki, głęboko potępianym przez jej najbliższych. Nic więc dziwnego, że ta postanowiła spełniać swoje marzenia po kryjomu, najpierw uczęszczając na zajęcia taneczne i wokalne, a potem wymykając się na casting do Music Lab. Pragnąc zdobyć kontrakt poprzez talent aniżeli wzbudzanie litości, dopiero po pomyślnym przejściu wszystkich etapów przesłuchania 17-latka opowiedziała Harin o swojej sytuacji, podkreślając, że za żadne skarby jej rodzice nie mogą się o niczym dowiedzieć. Azjatycka it-girl obiecała wesprzeć dziewczynę i zapewnić jej anonimowość, aż ta osiągnie pełnoletność i będzie mogła "pójść na swoje". Douyin, pod pretekstem korepetycji z biologii, przez pół roku trenowała w Music Lab za plecami rodziców, aż w końcu nasza redakcja całkowicie zrujnowała cały jej diabelski plan. Co się stało po wyjściu prawdy na jaw? Przerażona konsekwencjami nastolatka zaoferowała azjatyckiej it-girl pracę na farmie w zamian za schronienie chociażby w kurniku. Harin oczywiście nie mogła zgodzić się, by jej nowa perełka niszczyła swoje delikatne młode rączki i żyła w tak podłych warunkach…. Dlatego też przyjęła ją pod swój dach w samym centrum Seulu. Rozwścieczeni rodzice 17-latki grożą kokainowej królowej pozwem, lecz nawet tak respektowane osoby nie zdołają raczej pokonać Harin. Stąd Douyin może już cieszyć się wolnością.
Tak, dobrze czytacie! Kilka godzin temu nasi reporterzy dostrzegli azjatycką it-girl zmierzającą w stronę wejścia do Music Lab w towarzystwie osoby owiniętej w ogromny koc ze zniszczonego rozjaśniaczem włosa Hansego (szyty na zamówienie przez Astrę - przyp. red.). Zdjęcia ze zdarzenia zostały szybko rozprzestrzenione w sieci, gdzie internauci mieli spore pole do popisu w kwestii ustalenia tożsamości tajemniczej persony. Na jednej z udostępnionych fotografii dostrzeżono delikatną dłoń wystającą spod koca, co w zupełności wystarczyło do przyniesienia pozytywnych rezultatów misji. Poprzez ilość i rozmieszczenie widocznych pieprzyków udało się zidentyfikować kocykową osobę jako córkę znanego i powszechnie szanowanego małżeństwa chińskich kardiochirurgów rezydujących na stałe w Seulu. Dlaczego ta próbowała pozostać anonimowa? Nie jest to jedyna w swoim rodzaju historia, aczkolwiek szczerze zachęcamy do poświęcenia chwili na jej przeczytanie.
Z postów znalezionych na prywatnym twitterowym profilu Cai Douyin (pełne dane dziewczyny - przyp. red.) wywnioskowano, że ta w ogóle nie miała zdania na temat własnego życia. Przyjaciół wybierali rodzice, codzienne czynności były ściśle kontrolowane, nawet ścieżka kariery zawodowej została z góry narzucona. Mówiąc wprost, nakazano jej podążać utartym szlakiem i zostać cenionym lekarzem, co kłóciło się z prawdziwym powołaniem dziewczyny - światem muzyki, głęboko potępianym przez jej najbliższych. Nic więc dziwnego, że ta postanowiła spełniać swoje marzenia po kryjomu, najpierw uczęszczając na zajęcia taneczne i wokalne, a potem wymykając się na casting do Music Lab. Pragnąc zdobyć kontrakt poprzez talent aniżeli wzbudzanie litości, dopiero po pomyślnym przejściu wszystkich etapów przesłuchania 17-latka opowiedziała Harin o swojej sytuacji, podkreślając, że za żadne skarby jej rodzice nie mogą się o niczym dowiedzieć. Azjatycka it-girl obiecała wesprzeć dziewczynę i zapewnić jej anonimowość, aż ta osiągnie pełnoletność i będzie mogła "pójść na swoje". Douyin, pod pretekstem korepetycji z biologii, przez pół roku trenowała w Music Lab za plecami rodziców, aż w końcu nasza redakcja całkowicie zrujnowała cały jej diabelski plan. Co się stało po wyjściu prawdy na jaw? Przerażona konsekwencjami nastolatka zaoferowała azjatyckiej it-girl pracę na farmie w zamian za schronienie chociażby w kurniku. Harin oczywiście nie mogła zgodzić się, by jej nowa perełka niszczyła swoje delikatne młode rączki i żyła w tak podłych warunkach…. Dlatego też przyjęła ją pod swój dach w samym centrum Seulu. Rozwścieczeni rodzice 17-latki grożą kokainowej królowej pozwem, lecz nawet tak respektowane osoby nie zdołają raczej pokonać Harin. Stąd Douyin może już cieszyć się wolnością.
Co sądzicie o zaistniałej sytuacji? Douyin powinna dalej rozwijać się w kierunku muzycznym, a może grzecznie wrócić do rodziców? Czy Harin postąpiła słusznie, walcząc tak zaciekle o praktycznie nieznajomą jej 17-latkę? Czekacie na dalsze poczynania Douyin?






Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły