HOT: WRÓCIŁ DO SHOW-BIZNESU?!
20 lutego 2023 
Skandale
yuki | naeun | areumi | siostry jeong | jeong areumi | seojun | jeong nana | jeong yuki | jeong seojun | jeong family | jeong sisters | jeng
Pamiętam tego pana, ba, nawet swego czasu czekałam na jego debiut. Chociaż nie będę ukrywać - znałam go głównie za sprawą zabawnej ksywki, którą go określano, a brzmiała ona little slut. Nie pytajcie mnie o jej genezę, bo nie będę w stanie Wam tego wytłumaczyć.
ale hotek, a zarazem słodziak z niego, uwu… zapewne ciekawe jest mieć Naeun i Areumi w rodzinie, nie nudzi się chłopak 
Spodziewałam się takiego mocnego powrotu do show-biznesu! Pamiętam nadal rodzynkę w rodzinie Jeong! Dobrze sądzę, co takiego najbardziej udało się Seojunowi wygrzebać z odmętów dark web-u! Myślę, że uda mu się wyjaśnić sytuacje z piosenką nagrywaną przez Nanę i zdobyć pierwszy kontrakt z wytwórnią muzyczną!… Ahh.. Trzymam kciuki !
Tylko tego brakowało, kolejnego Jeong! Pamiętam typka, ma świetny głos i jego powrót na pewno będzie czadowy. Ciekawi mnie, co zrobi teraz Naeun, bo nie sądzę, że pozwoli Seojunowi od tak się bawić w idola!
trzeba sobie jakoś radzić, co nie? nieczyste zagranie za nieczyste zagranie - oko za oko, jak to mówią. cieszę się, że wraca do (rap) gry i czekam na jakąś muzyczkę
niestety go chyba nie kojarzę, bo byłam dzieckiem i nie interesowałam się tym szalonym show-biznesem, ale witamy ponownie!
W ramach przypomnienia sobie tego przystojnego pana posłuchałam innych collabów z jego udziałem i usłyszałam ogromny talent! Także fajnie, że wrócił, chętnie posłucham jego własnej muzyki 
ciekawa familia, nie ma co 
ale przynajmniej się nie nudzą 
mam nadzieję, że jego kariera będzie równie spektakularna co akcje w rodzince
20 lutego 2023 
Skandale
yuki | naeun | areumi | siostry jeong | jeong areumi | seojun | jeong nana | jeong yuki | jeong seojun | jeong family | jeong sisters | jeng
Tym razem na dobre?!
Znane rodzeństwa - ich perypetie, kłótnie i pojednania – były znane w show-biznesie od wieków, a niejedna rodzina pragnęłaby osiągnąć taki medialny sukces jak niegdyś legendarne Kardashianki. W dzisiejszych czasach jednak nie doświadczymy już odcinków z życia naszych ulubionych familijnych gwiazdek pod tytułem „nauka krojenia ogórka nożem” czy „jak perfekcyjnie wymieszać sałatkę, by dip obtoczył każdy kawałek sałaty”. Przyznacie, że brzmi to dość normalnie jak na dzisiejszy show-biznes. Zbyt normalnie. Przekonać się o tym mógł bohater dzisiejszej plotki - Seojun, który chcąc, a bardziej nie chcąc, jest członkiem jednej z dzisiejszych odpowiedników Kardashianek, a mianowicie familii Jeong.
Może niewielu z Was kojarzy to imię, gdyż Koreańczyk pojawił się na krótko w mediach, występując na kilku albumach, w tym w duecie na ostatnim albumie swojej najstarszej siostry. Mimo iż wtedy fani pokochali jego barwę głosu, a żeńska część publiczności także wygląd, nie zagościł na długo na pierwszych stronach gazet. Szybko okazało się, że obecność w tej samej branży trzech sióstr z wybujałym ego, miliona siostrzenic i siostrzeńców, a także kolejne tyle domniemanych partnerów rodzeństwa nie jest najlepszym środowiskiem do rozwijania kariery. Tym bardziej, gdy trzy wredne małpy od zawsze uważały Cię za czarną owcę w rodzinie i czekały na Twój upadek. Tak właśnie się stało i w tym przypadku, bowiem za pojawieniem się Seojuna na albumie Naeun od początku stał większy plan. Tych co lepiej znają Nanę, zapewne nie dziwił fakt, iż ta nigdy nie planowała pojednać się z bratem i pomóc mu w podpisaniu kontraktu. Jak się udało nam dowiedzieć, zapraszając naszą czarną owieczkę do duetu, najstarsza Jeong napisała specjalnie piosenkę, by tej po zmontowaniu przez znajomego jej producenta nie dało się słuchać, a tekst obrażał każdą wytwórnię w kraju jaką się tylko dało. Sprytne, prawda? Pozamieniać ze sobą niektóre sylaby i gotowy przepis na katastrofę, a raczej na hymn niemalże do samego diabła. Na tym się jednak nie kończy. Nim Seojun zdążył przesłuchać demo – Nana zdążyła już wysłać piosenkę do wszystkich możliwych labeli gotowych na podpisanie kontraktu z młodym raperem. Oczywiście, by się wybielić i mieć alibi na ostatnim albumie Jeong piosenka brzmi tak jak oryginalnie powinna i nie obraża nikogo uczuć religijnych i światopoglądowych. Młodsze siostry Naeun – Areumi i Yuki – zarzekały się, że nie mają nic wspólnego z tym planem, jednocześnie wręczając bratu bilety lotnicze na powrót do domu.
Dlaczego jednak teraz wspominamy o tej historii? Otóż jak się okazuje czarna owca od tamtego czasu wzięła lekcję, jaką dały mu siostry do siebie, poszła na studia informatyczne i nauczyła się między innymi hakowania oraz wynajdywania najróżniejszych rewelacji z odmętów Internetu na temat dosłownie każdej chodzącej po tej ziemi osoby. Przydatna umiejętność zważając na fakt, iż jakoś trzeba pokonać trzy smoczyce, by móc wrócić do (rap) gry. Nie wiemy, co takiego ciekawego wykopał w sieci Seojun, a miał na to sporo czasu biorąc pod uwagę cały okres jego nieobecności. Wiemy natomiast jak bardzo rozwścieczyło to Naeun obecnie znajdującą się w ośrodku Babińskiego, gdy wraz z faktami, krzyżówką gwiazd i najnowszym numerem Bravo do porannej kawusi dostała także ogromny plik z brudami na nią, które jej brat może w każdej chwili rozesłać do wszystkich wytwórni w Korei, a także na świecie. Według naocznych świadków pocztówka od brata wprawiła Azjatkę w taką furię, że po nieudanej próbie przekopania się łyżeczką z powrotem do ojczyzny oraz później przegryzienia krat w oknach, trafiła ponownie do izolatki.
Co do tajemnic skrywanych przez Areumi i Yuki – Seojun zapewnił nas, że również posiada podobne rewelacje (na Bałtyku), więc mamy na co czekać. Tym ruchem, Koreańczyk chyba zaszachował najstarszą siostrę i otworzył sobie drzwi z powrotem do kariery. Pozostało jeszcze tylko wytłumaczyć wytwórniom pomyłkę z demo i pokazać, co tak naprawdę potrafi nasza chyba już ulubiona czarna owieczka.
Może niewielu z Was kojarzy to imię, gdyż Koreańczyk pojawił się na krótko w mediach, występując na kilku albumach, w tym w duecie na ostatnim albumie swojej najstarszej siostry. Mimo iż wtedy fani pokochali jego barwę głosu, a żeńska część publiczności także wygląd, nie zagościł na długo na pierwszych stronach gazet. Szybko okazało się, że obecność w tej samej branży trzech sióstr z wybujałym ego, miliona siostrzenic i siostrzeńców, a także kolejne tyle domniemanych partnerów rodzeństwa nie jest najlepszym środowiskiem do rozwijania kariery. Tym bardziej, gdy trzy wredne małpy od zawsze uważały Cię za czarną owcę w rodzinie i czekały na Twój upadek. Tak właśnie się stało i w tym przypadku, bowiem za pojawieniem się Seojuna na albumie Naeun od początku stał większy plan. Tych co lepiej znają Nanę, zapewne nie dziwił fakt, iż ta nigdy nie planowała pojednać się z bratem i pomóc mu w podpisaniu kontraktu. Jak się udało nam dowiedzieć, zapraszając naszą czarną owieczkę do duetu, najstarsza Jeong napisała specjalnie piosenkę, by tej po zmontowaniu przez znajomego jej producenta nie dało się słuchać, a tekst obrażał każdą wytwórnię w kraju jaką się tylko dało. Sprytne, prawda? Pozamieniać ze sobą niektóre sylaby i gotowy przepis na katastrofę, a raczej na hymn niemalże do samego diabła. Na tym się jednak nie kończy. Nim Seojun zdążył przesłuchać demo – Nana zdążyła już wysłać piosenkę do wszystkich możliwych labeli gotowych na podpisanie kontraktu z młodym raperem. Oczywiście, by się wybielić i mieć alibi na ostatnim albumie Jeong piosenka brzmi tak jak oryginalnie powinna i nie obraża nikogo uczuć religijnych i światopoglądowych. Młodsze siostry Naeun – Areumi i Yuki – zarzekały się, że nie mają nic wspólnego z tym planem, jednocześnie wręczając bratu bilety lotnicze na powrót do domu.
Dlaczego jednak teraz wspominamy o tej historii? Otóż jak się okazuje czarna owca od tamtego czasu wzięła lekcję, jaką dały mu siostry do siebie, poszła na studia informatyczne i nauczyła się między innymi hakowania oraz wynajdywania najróżniejszych rewelacji z odmętów Internetu na temat dosłownie każdej chodzącej po tej ziemi osoby. Przydatna umiejętność zważając na fakt, iż jakoś trzeba pokonać trzy smoczyce, by móc wrócić do (rap) gry. Nie wiemy, co takiego ciekawego wykopał w sieci Seojun, a miał na to sporo czasu biorąc pod uwagę cały okres jego nieobecności. Wiemy natomiast jak bardzo rozwścieczyło to Naeun obecnie znajdującą się w ośrodku Babińskiego, gdy wraz z faktami, krzyżówką gwiazd i najnowszym numerem Bravo do porannej kawusi dostała także ogromny plik z brudami na nią, które jej brat może w każdej chwili rozesłać do wszystkich wytwórni w Korei, a także na świecie. Według naocznych świadków pocztówka od brata wprawiła Azjatkę w taką furię, że po nieudanej próbie przekopania się łyżeczką z powrotem do ojczyzny oraz później przegryzienia krat w oknach, trafiła ponownie do izolatki.
Co do tajemnic skrywanych przez Areumi i Yuki – Seojun zapewnił nas, że również posiada podobne rewelacje (na Bałtyku), więc mamy na co czekać. Tym ruchem, Koreańczyk chyba zaszachował najstarszą siostrę i otworzył sobie drzwi z powrotem do kariery. Pozostało jeszcze tylko wytłumaczyć wytwórniom pomyłkę z demo i pokazać, co tak naprawdę potrafi nasza chyba już ulubiona czarna owieczka.
Spodziewaliście się takiego powrotu? Pamiętacie jeszcze rodzynka w rodzinie Jeong? Sądziliście, że Naeun może być tak zawistna i chciała wygryźć brata z show-biznesu? Jak sądzicie, co takiego udało się Seojunowi wygrzebać z odmętów dark webu? Myślicie, że uda mu się wyjaśnić sytuacje z piosenką nagraną przez Nanę i zdobyć pierwszy kontrakt?
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
ale przynajmniej się nie nudzą 
mam nadzieję, że jego kariera będzie równie spektakularna co akcje w rodzince
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły