Historii listu miłosnego ciąg dalszy...
02 września 2016 Plotki
fey duhamel | seraphina hardwick | casper whitemore | wścibska gosposia
Jak wiadomo, miłość to nigdy nie jest prosta sprawa. Pojawia się znienacka i wywraca nasz świat do góry nogami — taka już jest, A pomyłki i niedomówienia w jej przypadku to chleb powszedni. No, ale dość ogółów i warto przejść do konkretnego przykładu, jakim jest Fey Duhamel i Casper Whittemore. Pisaliśmy o nich jakiś czas temu w związku z listem miłosnym wysłanym przez gosposię. W skrócie: Fey postanowiła listownie (i jakże romantycznie) wyznać Casprowi swoje uczucia, lecz ostatecznie nie znalazła w sobie dość odwagi, by wspomniany list wysłać. Ale nic straconego, bo zrobiła to za nią wścibska gosposia, która najpierw dorwała się do szuflady, potem bezczelnie przeczytała zapiski, a następnie uznała, że tak piękne wyznanie nie może się zmarnować. Jak łatwo się domyślić, bohaterka została wywalona na zbity pysk, a upokorzona Fey mało co wychodzi z domu. Co więcej, także Casper zachowuje się dość dziwnie, bo zamiast polecieć na skrzydłach do Fey… w ogóle nie zareagował. Od dawna nie spotykał się z Fey, a wszelkie pytania dotyczące listu od razu zbywa. Czyżby więc Whittemore nie odwzajemniał uczucia przyjaciółki? Wiele na to wskazywało… aż do niedawna, kiedy to wyjaśniło się, dlaczego Casper jak ognia unikał tematu listu, który przecież niewątpliwie do niego dotarł.
Na wstępie warto zauważyć, że zapewne w momencie pisania listu, Fey była bardzo roztrzęsiona. Wywalona już gosposia mówiła nawet, że Duhamel uroniła wówczas sporo łez. Kiedy więc Casper otrzymał jej zapiski i uważnie im się przyjrzał, stwierdził, że… to nie Fey była autorką listu. Wszystko przez charakter pisma, który mu się nie zgadzał: przecież dobrze znał swoją przyjaciółkę, więc wiedział też, jak pisze. A tamte krzywe, zamazane, pospiesznie nakreślone literki nijak miały się do jej schludnego, równego pisma. Dlatego Casper, niewiele myśląc (bardzo niewiele), doszedł do wniosku, że to nie Fey napisała list, ale jakiś wredny żartowniś, który się pod nią podszył. Wściekły do granic możliwości, że ktoś kpił sobie z ich relacji, przysiągł sobie, że dopadnie drania i na własną rękę wymierzy sprawiedliwość. Sam też nie chciał tym niepokoić Fey domyślając się, że bardzo źle to przyjmie. Wobec tego w tajemnicy przed wszystkimi rozpoczął swoje śledztwo, lecz, jak łatwo się domyślić, nie udawało mu się dojść do rozszyfrowania tej zagadki. Nie chciał się jednak poddawać, ale w końcu musiał spotkać się z Fey, a raczej z jej córeczką Seraphiną. Dziewczynka niedawno skończyła czwarte urodziny i Casper obiecał, że nauczy ją jeździć na rowerku, który otrzymała w prezencie. A przecież ulubiony wujek nie mógł jej zawieźć, więc w końcu pojawił się w domu Duhamelów. Jak możecie się domyślić, kiedy Fey go zobaczyła, zupełnie zmartwiała. Wówczas Casper wystraszył się, że przyjaciółka jednak dowiedziała się o przeklętym żartownisiu i pospiesznie zaczął wyjaśniać, że na pewno drowie tego drania i by się nie przejmowała tym bzdurnym listem… Pewnie wyobrażacie sobie reakcję Fey? Najpierw zrobiła się czerwona jak burak, a następnie wybuchła płaczem. Jeszcze bardziej przerażony Casper początkowo nie wiedział, co ma zrobić, lecz kiedy zobaczył, jak Fey trzęsie się jak w febrze… powoli zaczął rozumieć, że to właśnie ona była autorką listu miłosnego. Z tą wiedzą spanikował jeszcze bardziej i dość nieudolnie starał się pocieszyć Fey i przede wszystkim przeprosić ją za swoją wybitną głupotę.
Co działo się dalej, niestety nie wiemy. Nietrudno jednak zauważyć, że w ostatnich dniach Fey rozkwitła i gdziekolwiek by się nie pojawiła (oczywiście wraz z Casprem), na jej twarzy gości szeroki uśmiech. Whittemore zaś reaguje dziką wściekłością na choćby najmniejszą wzmiankę o liście. Więc może się mylimy, ale istnieje spore prawdopodobieństwo, że ta dwójka wreszcie jest razem.
A wy co sądzicie o akcji z listem? I czy Duhamel i Whittemore faktycznie są parą?
Idealnie do siebie pasujecie!
akcja z listem dość przykra, ale jeśli wszystko skończyło się dobrze i są razem, to życzę szczęścia
Kurcze, wyobrażam sobie jakie emocje nimi targały, a zwłaszcza Casprem. Ciekawe, jak rozwinie się ich relacja
Shippuję wam, bo jesteście całuśni Powodzenia w związku a i szczęścia
02 września 2016 Plotki
fey duhamel | seraphina hardwick | casper whitemore | wścibska gosposia
Jak wiadomo, miłość to nigdy nie jest prosta sprawa. Pojawia się znienacka i wywraca nasz świat do góry nogami — taka już jest, A pomyłki i niedomówienia w jej przypadku to chleb powszedni. No, ale dość ogółów i warto przejść do konkretnego przykładu, jakim jest Fey Duhamel i Casper Whittemore. Pisaliśmy o nich jakiś czas temu w związku z listem miłosnym wysłanym przez gosposię. W skrócie: Fey postanowiła listownie (i jakże romantycznie) wyznać Casprowi swoje uczucia, lecz ostatecznie nie znalazła w sobie dość odwagi, by wspomniany list wysłać. Ale nic straconego, bo zrobiła to za nią wścibska gosposia, która najpierw dorwała się do szuflady, potem bezczelnie przeczytała zapiski, a następnie uznała, że tak piękne wyznanie nie może się zmarnować. Jak łatwo się domyślić, bohaterka została wywalona na zbity pysk, a upokorzona Fey mało co wychodzi z domu. Co więcej, także Casper zachowuje się dość dziwnie, bo zamiast polecieć na skrzydłach do Fey… w ogóle nie zareagował. Od dawna nie spotykał się z Fey, a wszelkie pytania dotyczące listu od razu zbywa. Czyżby więc Whittemore nie odwzajemniał uczucia przyjaciółki? Wiele na to wskazywało… aż do niedawna, kiedy to wyjaśniło się, dlaczego Casper jak ognia unikał tematu listu, który przecież niewątpliwie do niego dotarł.
Na wstępie warto zauważyć, że zapewne w momencie pisania listu, Fey była bardzo roztrzęsiona. Wywalona już gosposia mówiła nawet, że Duhamel uroniła wówczas sporo łez. Kiedy więc Casper otrzymał jej zapiski i uważnie im się przyjrzał, stwierdził, że… to nie Fey była autorką listu. Wszystko przez charakter pisma, który mu się nie zgadzał: przecież dobrze znał swoją przyjaciółkę, więc wiedział też, jak pisze. A tamte krzywe, zamazane, pospiesznie nakreślone literki nijak miały się do jej schludnego, równego pisma. Dlatego Casper, niewiele myśląc (bardzo niewiele), doszedł do wniosku, że to nie Fey napisała list, ale jakiś wredny żartowniś, który się pod nią podszył. Wściekły do granic możliwości, że ktoś kpił sobie z ich relacji, przysiągł sobie, że dopadnie drania i na własną rękę wymierzy sprawiedliwość. Sam też nie chciał tym niepokoić Fey domyślając się, że bardzo źle to przyjmie. Wobec tego w tajemnicy przed wszystkimi rozpoczął swoje śledztwo, lecz, jak łatwo się domyślić, nie udawało mu się dojść do rozszyfrowania tej zagadki. Nie chciał się jednak poddawać, ale w końcu musiał spotkać się z Fey, a raczej z jej córeczką Seraphiną. Dziewczynka niedawno skończyła czwarte urodziny i Casper obiecał, że nauczy ją jeździć na rowerku, który otrzymała w prezencie. A przecież ulubiony wujek nie mógł jej zawieźć, więc w końcu pojawił się w domu Duhamelów. Jak możecie się domyślić, kiedy Fey go zobaczyła, zupełnie zmartwiała. Wówczas Casper wystraszył się, że przyjaciółka jednak dowiedziała się o przeklętym żartownisiu i pospiesznie zaczął wyjaśniać, że na pewno drowie tego drania i by się nie przejmowała tym bzdurnym listem… Pewnie wyobrażacie sobie reakcję Fey? Najpierw zrobiła się czerwona jak burak, a następnie wybuchła płaczem. Jeszcze bardziej przerażony Casper początkowo nie wiedział, co ma zrobić, lecz kiedy zobaczył, jak Fey trzęsie się jak w febrze… powoli zaczął rozumieć, że to właśnie ona była autorką listu miłosnego. Z tą wiedzą spanikował jeszcze bardziej i dość nieudolnie starał się pocieszyć Fey i przede wszystkim przeprosić ją za swoją wybitną głupotę.
Co działo się dalej, niestety nie wiemy. Nietrudno jednak zauważyć, że w ostatnich dniach Fey rozkwitła i gdziekolwiek by się nie pojawiła (oczywiście wraz z Casprem), na jej twarzy gości szeroki uśmiech. Whittemore zaś reaguje dziką wściekłością na choćby najmniejszą wzmiankę o liście. Więc może się mylimy, ale istnieje spore prawdopodobieństwo, że ta dwójka wreszcie jest razem.
A wy co sądzicie o akcji z listem? I czy Duhamel i Whittemore faktycznie są parą?
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
1 osoba uważa tę wypowiedź za fajną!
Daily Wonderlife
Artykuły
Artykuły